Wypad w okoliczne lasy i nie tylko
Środa, 13 kwietnia 2016
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Śląsk - poza mapą, Solo, tam i z powrotem
Ruszam około 9:30... dzisiaj dzień nieco inny... mogę za to wykorzystać poranek....
jest ciepło.. około 15 stopni... wiatr z zachodu - odczuwalny, świeci słońce...
Chcę sprawdzić kilka ścieżek... które wypatrzyłem na google maps... potrzebne to jest na wycieczkę w niedzielę... którą będę prowadził...
Więc wpierw do lasu, kierunek Giszowiec...

Słoneczny poranek © amiga

Okolice kościoła na Ochojcu © amiga

Las - ale nie Vegas © amiga

Kapliczka tuż przed Giszwcem © amiga

Staw Janina © amiga
Tam interesuje mnie wariant dojazdu do placu pod Lipami... i opcja przejazdu przez tą dzielnicę tak by pokazać zabytkową architekturę miasta ogrodu... a przynajmniej tego co udało się uratować...

Znaleźli sobie idealne miejsce na wykopki © amiga

Główny plac na Giszowcu © amiga

Na alejkach © amiga

Pod lipami © amiga

Wózek kopalniany w parku © amiga

Miasto ogród © amiga

Zabytkowe domy © amiga
Zaskakujące jest to, że TBSy wybudowane kilka lat temu nie szpecą okolicy... mało tego wtapiają się i tworzą jakąś całość...
Od tego miejsca sprawdzam wariant dojazdu przez Bolinę na Janów...

Nowe TBSy na szczęście wtapiają się w zabytkową architekturę © amiga
Jakieś dziwne DDRki... porośnięte trawą... ... wytyczanie w tym miejscu drogi rowerowej jest bez sensu... ruch w zasadzie nie istnieje na tej drodze... w dzień taki jak dzisiaj minęły mnie 2 samochody... na odcinku około 1.5 km.... a jazda po terenowej DDRce jest mało przyjemna...

Ścieżka rowerowa... ? Jedyna w swoim rodzaju... ;) © amiga

Taśmociąg kopalniany © amiga

Czający się fotograf © amiga
Bolina trochę zaskakuje... błotem... Wieki mnie tutaj nie było... z reguły podjeżdżam latem i droga jest przejezdna, dziś to walka z kałużami, błockiem... oby do niedzieli podeschło...

Nad Boliną... - jest trochę błota © amiga

Droga na Janów © amiga
Z Janowa na Nikiszowiec już niedaleko... na miejscu objeżdżam kilka urokliwych uliczek, przejeżdżam przez plac... chwila postoju... i pora ruszyć dalej na wypatrzoną leśną ścieżkę prowadzącą na D3S

Już widać kościół św. Anny na Nikiszowcu © amiga

Nikiszowiec © amiga

Pogoda dopisuje © amiga

Zabytkowa architektura © amiga

Jedna z uliczek Nikiszowca © amiga

Można wjechać na podwórko © amiga

Gdyby jeszcze tych samochodów tu nie było © amiga
Boję się, że będzie w stanie przypominającym Bolinę, jednak jest nieźle, całość utwardzona, przejezdna... :) nic tylko jechać...

Przez las - kierunek Dolina 3 Stawów © amiga

Droga nawet nawet © amiga

Wzdłuż rurociągu © amiga
Na dolinie odpuszczam sobie zwiedzanie stawów... kierunek lotnisko Muchowiec i dalej na Brynów, Park Kościuszki...

Na Dolinie 3 Stawów © amiga

Wyjątkowo pusto... jak na to miejsce © amiga

Choć kilku rowerzystów jest © amiga

Kierunek Brynów © amiga

Minąłem kilku chodziarzy... jakieś zawody? © amiga

Zdaje się, że jestem nie na tym pasie © amiga

W parku Kościuszki © amiga
Tam interesuje mnie po pierwsze przejście podziemne... niestety nikt nie wpadł na pomysł by zamiast schodów zrobić zwykły zjazd... tym bardziej, że po drugiej stronie już można spokojnie rowerem przejechać... jest łagodna górka... a nie zajmuje wiele więcej niż schodu po stronie parku...

Wejście do przejścia podziemnego © amiga

Już widać kopalnię Wujek © amiga

Zabytkowe zabudowania © amiga
Za kopalnią Wujek odbijam na Załęską Hałdę tam do sprawdzenia mam podjazd... będzie on już na powrocie na około 60km... wiec dobrze by było gdyby nie był zbyt stromy...
Test wyszedł pomyślnie, za to na szczycie widzę, że w najlepsze trwa wycinka i samochody zrobiły swoje... są koleiny, jest błoto... , tragedii nie ma... przynajmniej nie ma takiej jak na Bolinie... ;)

Kawałek pod górkę © amiga

Widać ślady po wycince © amiga

Z górki... dobry kilometr © amiga
Pora wracać do domu..czas goni, w między czasie dostałem informację z paczkomatu, że nowa piasta do górala na mnie czeka, a że mam go po drodze... ;)

Na przejeździe kolejowym w Kokocińcu © amiga

W Parku Zadole © amiga
podjeżdżam, podaję kod... odbieram przesyłkę... i wracam najkrótszą drogą do domu...

Przy paczkowacie © amiga

Paczkomat w całej okazałości © amiga

Trzeba zawrócić © amiga
Teraz pozostało się przygotować do części bezrowerowej dnia
jest ciepło.. około 15 stopni... wiatr z zachodu - odczuwalny, świeci słońce...
Chcę sprawdzić kilka ścieżek... które wypatrzyłem na google maps... potrzebne to jest na wycieczkę w niedzielę... którą będę prowadził...
Więc wpierw do lasu, kierunek Giszowiec...

Słoneczny poranek © amiga

Okolice kościoła na Ochojcu © amiga

Las - ale nie Vegas © amiga

Kapliczka tuż przed Giszwcem © amiga

Staw Janina © amiga
Tam interesuje mnie wariant dojazdu do placu pod Lipami... i opcja przejazdu przez tą dzielnicę tak by pokazać zabytkową architekturę miasta ogrodu... a przynajmniej tego co udało się uratować...

Znaleźli sobie idealne miejsce na wykopki © amiga

Główny plac na Giszowcu © amiga

Na alejkach © amiga

Pod lipami © amiga

Wózek kopalniany w parku © amiga

Miasto ogród © amiga

Zabytkowe domy © amiga
Zaskakujące jest to, że TBSy wybudowane kilka lat temu nie szpecą okolicy... mało tego wtapiają się i tworzą jakąś całość...
Od tego miejsca sprawdzam wariant dojazdu przez Bolinę na Janów...

Nowe TBSy na szczęście wtapiają się w zabytkową architekturę © amiga
Jakieś dziwne DDRki... porośnięte trawą... ... wytyczanie w tym miejscu drogi rowerowej jest bez sensu... ruch w zasadzie nie istnieje na tej drodze... w dzień taki jak dzisiaj minęły mnie 2 samochody... na odcinku około 1.5 km.... a jazda po terenowej DDRce jest mało przyjemna...

Ścieżka rowerowa... ? Jedyna w swoim rodzaju... ;) © amiga

Taśmociąg kopalniany © amiga

Czający się fotograf © amiga
Bolina trochę zaskakuje... błotem... Wieki mnie tutaj nie było... z reguły podjeżdżam latem i droga jest przejezdna, dziś to walka z kałużami, błockiem... oby do niedzieli podeschło...

Nad Boliną... - jest trochę błota © amiga

Droga na Janów © amiga
Z Janowa na Nikiszowiec już niedaleko... na miejscu objeżdżam kilka urokliwych uliczek, przejeżdżam przez plac... chwila postoju... i pora ruszyć dalej na wypatrzoną leśną ścieżkę prowadzącą na D3S

Już widać kościół św. Anny na Nikiszowcu © amiga

Nikiszowiec © amiga

Pogoda dopisuje © amiga

Zabytkowa architektura © amiga

Jedna z uliczek Nikiszowca © amiga

Można wjechać na podwórko © amiga

Gdyby jeszcze tych samochodów tu nie było © amiga
Boję się, że będzie w stanie przypominającym Bolinę, jednak jest nieźle, całość utwardzona, przejezdna... :) nic tylko jechać...

Przez las - kierunek Dolina 3 Stawów © amiga

Droga nawet nawet © amiga

Wzdłuż rurociągu © amiga
Na dolinie odpuszczam sobie zwiedzanie stawów... kierunek lotnisko Muchowiec i dalej na Brynów, Park Kościuszki...

Na Dolinie 3 Stawów © amiga

Wyjątkowo pusto... jak na to miejsce © amiga

Choć kilku rowerzystów jest © amiga

Kierunek Brynów © amiga

Minąłem kilku chodziarzy... jakieś zawody? © amiga

Zdaje się, że jestem nie na tym pasie © amiga

W parku Kościuszki © amiga
Tam interesuje mnie po pierwsze przejście podziemne... niestety nikt nie wpadł na pomysł by zamiast schodów zrobić zwykły zjazd... tym bardziej, że po drugiej stronie już można spokojnie rowerem przejechać... jest łagodna górka... a nie zajmuje wiele więcej niż schodu po stronie parku...

Wejście do przejścia podziemnego © amiga

Już widać kopalnię Wujek © amiga

Zabytkowe zabudowania © amiga
Za kopalnią Wujek odbijam na Załęską Hałdę tam do sprawdzenia mam podjazd... będzie on już na powrocie na około 60km... wiec dobrze by było gdyby nie był zbyt stromy...
Test wyszedł pomyślnie, za to na szczycie widzę, że w najlepsze trwa wycinka i samochody zrobiły swoje... są koleiny, jest błoto... , tragedii nie ma... przynajmniej nie ma takiej jak na Bolinie... ;)

Kawałek pod górkę © amiga

Widać ślady po wycince © amiga

Z górki... dobry kilometr © amiga
Pora wracać do domu..czas goni, w między czasie dostałem informację z paczkomatu, że nowa piasta do górala na mnie czeka, a że mam go po drodze... ;)

Na przejeździe kolejowym w Kokocińcu © amiga

W Parku Zadole © amiga
podjeżdżam, podaję kod... odbieram przesyłkę... i wracam najkrótszą drogą do domu...

Przy paczkowacie © amiga

Paczkomat w całej okazałości © amiga

Trzeba zawrócić © amiga
Teraz pozostało się przygotować do części bezrowerowej dnia