Piątek rano

Piątek, 1 kwietnia 2016 · Komentarze(3)
Za oknem paskudnie, nieprzyjemnie, słońca nie ma, wieje dość silny wiatr od północy... delikatnie mży... 
Ruszam niechętnie dopiero po 7:20... na drogach sporo samochodów, odbijam standardowe przez park Zadole i dalej Bałtycką. Zaskakuje mnie spora ilość rowerzystów pomimo średniej pogody... 
Chociaż do dobrze, bo kierowcy mają większe szanse do przyzwyczajenia się do rowerzystów na drogach... 
Pogoda taka sobie, słońca nie ma... wieje wiatr... delikatnie coś siąpi
Pogoda taka sobie, słońca nie ma... wieje wiatr... delikatnie coś siąpi © amiga
Często się mijamy
Często się mijamy © amiga
W czapeczce
W czapeczce © amiga

W Kochłowicach na "rynku" spory korek, objeżdżam go... i chyba jakoś udaje mi się dostać na ul Wolności... Na Wirku jeszcze większy Sajgon, skręt na ul Bielszowicką kosztuje mnie dobre 2 minuty postoju... Za to od Bielszowic luzuje się o to mocno, minęła ósma :)
Kopalnię ledwo widać, za to za latarnią ktoś się ukrywa ;)
Kopalnię ledwo widać, za to za latarnią ktoś się ukrywa ;) © amiga

Głównie dzięki temu reszta trasy dość przyjemna, poza małym szczegółem, im bliżej jestem Gliwic tym bardziej pada... wiatr coraz mocniejszy... pomimo 2 warstw mam wrażenie, że jest mi chłodno... W plecaku mam przecideszczówkę, ale jestem zbyt blisko firmy by stawać i się ubierać...  
Przepuścić, czy jechać dalej?
Przepuścić, czy jechać dalej? © amiga
Na ul Sportowej
Na ul Sportowej © amiga

Ciekawe jaki będzie wieczór, wygląda na to, że może być chłodniej, ale bez deszczu... 
Kamerka zalana
Kamerka zalana © amiga

Komentarze (3)

Gość Niestety z przepisami jest tak, że często są nieżyciowe... mają się nijak do realiów, nie piszę tu o tym dokładnie przypadku. Chociaż jeżeli o przejścia dla pieszych to często sam ignoruję ten przepis. Na drogach na których ruchu nie ma widoczność po kilometrze w każdą stronę... to nie ma większego sensu... to samo na przejściach ze światłami... jeżeli jedzie się 6-7 km/h to co za różnica, czy się idzie czy jedzie... gorzej gdy jakiś kretyn wjeżdża na przejście z 30ką... to prosty przepis na problemy... Przepisy to jedno, a zdrowy rozsądek to drugie... Przepisy nie są w stanie opisać wszystkich przypadków... a też nie podejrzewam by był ktoś kto zna wszystkie przepisy i się do nich stosuje...
Limit Wiatr był... ale jakoś mnie to nie cieszyło...

amiga 11:43 wtorek, 5 kwietnia 2016

amiga: Jest chłodniej i to bardzo zauważalnie. Jak jeszcze nie wystartowałeś to zdecydowanie się naubieraj :-) Chyba będziesz miał pomocny wiatr na powrocie.

limit 14:56 piątek, 1 kwietnia 2016

Panią przepuścić, to oczywiste i nie podlegające dyskusji. Szanuje przepisy, chwała jej za to.
Gdyby tak zdecydowana większość luda zachowywała się zgodnie z jakimikolwiek przepisami to mielibyśmy życiową sielankę. Ach...., co ja mówię przecież w polsce (P) żyjemy, a w tym kraju dewizą wielu jest "przepisy są po to żeby je łamać".

Gość 12:30 piątek, 1 kwietnia 2016
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa escia

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]