Po lesie z biegiem dzika ;)

Niedziela, 6 marca 2016 · Komentarze(4)
Pogoda początkowo ładna... tyle, że widać ciężkie chmury które przemieszczają się po niebie... Może padać... jednak na 11 jestem umówiony w Panewnikach, ekipa Etisoftu bierze udział w Biegu Dzika...  więc trzeba się pozbierać i dojechać.
Ruszam kilka minut po 10... mam sporo czasu więc mogę nieco okrężnie pojechać, przy okazji zobaczę jakie warunki panują w lesie. 

Lasy panewnickie rosną na podłożu piaszczystym więc raczej nie spodziewam się jakiś kałuż, błota. Tak też jest, trochę krążę po lesie by przyjrzeć się którędy prowadzi  trasa biegu. Okrążenie ma około 5km... Można zrobić od 1 do 4 kółek biegnąć bądź idąc z kijami...
Niestety rowerowego wariantu nie ma... 
W okolicy 10:30 jestem na starcie... odszukuję naszą zawodniczkę :) Już jest... gotowa do zmagań... 
Czekając na zawodników
Czekając na zawodników © amiga

Mija kolejne kilaknaście minut pora gdzieś zasadzić się z aparatem, więc ruszam jeszcze przed startem...  Znajduję jakieś miejsce. mija 10 minut od startu, mijają mnie wpierw biegacze... dopiero za nimi pojawiają się kijkarze i nasza zawodniczka... 
Sporo osób
Sporo osób © amiga
Jadąc na skróty mam czas by zahaczyć o leśne pomniki. miejsca gdzie niemcy zamordowali polskich obrońców... 
Pomnik w lesie
Pomnik w lesie © amiga
W kilku miejscach zawodnicy śmieją się że jestem sędzią i obstawiam wszystkie zakręty :) Tyle, że trochę znam ten las... i korzystam ze skrótów... chociaż skróty czasami są dłuższe, tyle, że rowerem i tak jestem szybciej.... 
Starsi Panowie
Starsi Panowie © amiga
Sporo kijkarzy- kijkarek
Sporo kijkarzy- kijkarek © amiga

Po godzinie na chwilę zaglądam na Starganiec, nie pamiętam  kiedy ostatnio tutaj byłem... z październiku? Może? Spacerowiczów niewielu, tak samo jak wędkarzy... Straszne pustki... 
Starganiec - pierwszy raz w tym roku
Starganiec - pierwszy raz w tym roku © amiga

Błądząca po ścieżkach kilka razy trafiam na miejsca gdzie prowadzona jest wycinka, ścieżku przeryte... ciężko się nimi jedzie... 
Czapla szara :)
Czapla szara :) © amiga

Pora wrócić na metę, już pora... po drodze jeszcze kilka zdjęć... 
Zawodniczki na trasie
Zawodniczki na trasie © amiga

Około 13:00 żegnam się i wracam do domu, po drodze zahaczam jeszcze o myjnię, rower się bardzo tego domaga... Przednia przerzutka z tego co widzę dogorywa... po 2 latach to i tak niezły wynik przy moim stylu i częstotliwości jazdy... chyba czeka mnie kolejny zakup...  a może uda mi się ją reanimować?.

Komentarze (4)

Mandraghora Hmmm... tego nie brałem pod uwagę, ale może to nie jest głupie... Musze tylko poszukać 2 odpowiednich monopodów :).... by połączyć to do kupy z aparatem... ew. kamerką...

amiga 08:35 poniedziałek, 7 marca 2016

Z kijeczkami można poszaleć... Nikt nie mówi przecież o -tfu! - bieganiu. ;-)

mandraghora 08:24 poniedziałek, 7 marca 2016

Mandraghora W tej chwili raczej średnio się nadaję do biegania... ale... ktoś musiał robić zdjęcia :) Przynajmniej ruszyłem się rowerem po okolicy...

amiga 07:54 poniedziałek, 7 marca 2016

Nie startowałeś? :)

mandraghora 05:33 poniedziałek, 7 marca 2016
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rzepe

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]