Czwartek wieczór

Czwartek, 18 lutego 2016 · Komentarze(6)
16:44... ruszam... Jest mokro..., czyżby padało? Pewnie tak... jest ciepło... 10 stopni... lekkie zamglenia, wiatr dalej daje czasu  wg meteo.pl... początkowo będzie dmuchało z północnego-wschodu a później ze wschodu... więc lekko nie będzie... chociaż wiatr nie powinien być jakiś super mocny... 

Zobaczymy....

Jest jasno... aż nierealne :) ale "To lubię"... chyba się szybko przyzwyczaję po powrotów po "jasnemu" :) Już po kilometrze widzę rowerzystę.... odbija wkrótce w ul Paulińską... a ja dalej na Katowice... chwilę później kolejny rowerzysta, tym razem chodnikowy, faktem jest, że widzę gościa dość często... chyba wraca z pracy... :)

Rowerzysta numer jeden :)
Rowerzysta numer jeden :) © amiga
Rowerzysta numer dwa
Rowerzysta numer dwa © amiga

Na skrzyżowaniu Beskidzkiej z Reymonta jakiś mistrz coś dziwnego wykombinował jadąc w poprzek drogi... sam chyba nie wpadłbym na coś takiego... ale może to jakaś innowacja :)
Mistrz pokonywania skrzyżowania
Mistrz pokonywania skrzyżowania © amiga
Na beskidzkiej kolejnych 2 rowerzystów... szok... jest ciepło, ale po deszczu... skąd tylu bikerów... ?  nawet z Gliwic nie wyjechałem a już 5 spotkałem... 
Rowerzysta numer trzy ;)
Rowerzysta numer trzy ;) © amiga
Rowerzysta numer cztery :)
Rowerzysta numer cztery :) © amiga
Rowerzysta numer pięć
Rowerzysta numer pięć © amiga

W Zabrzu z rowerzystami jest już skromniej, ale może dlatego, że powoli zapada zmrok... co nie zmienia faktu, że pojawiają się rowerowi ninja. coś czego nienawidzę.. to samobójstwo... gość jedzie na rowerze za 2-4 tys. zł, a nie stać go na lampkę za kilak zł... bo w zasadzie sygnałówka do jazdy po mieście w zupełności wystarcza... mało tego... jadąc na ul 3-go maja... jedzie spokojnie po chodniku... siłą rzeczy wyprzedzam go... jadąc szosą, gościa chyba to zdenerwowało... na ul Dorotki na zjeździe wyprzedza mnie... oczywiście nie na długo, bo zaczyna się podjazd... i... to by było na tyle jego wyprzedzania... z drugiej strony dawno w tym miejscu na podjeździe nie miałem 30 kilku km/h.. Może zawsze powinienem mieć takiego króliczka? Takiego ninję... chociaż za brak lampek powinien mieć z.....a
Tym razem rowerzysta - szóstka :)
Tym razem rowerzysta - szóstka :) © amiga
Rowerowy Ninja.... - debil numer jeden
Rowerowy Ninja.... - debil numer jeden © amiga
Wydawało mu się, że go nie dogonię... ale zaczął się podjazd ;P
Wydawało mu się, że go nie dogonię... ale zaczął się podjazd ;P © amiga

W Bielszowicach staję na myjni, na rowerze jest sporo zaschniętego błota... trochę piasku... pora tego się pozbyć, chociaż, to, ze drogi są mokre raczej wskazuje na to, że do domu czysty nie dojedzie... 
Widok z myjni na stację benzynową w Bielszowicach
Widok z myjni na stację benzynową w Bielszowicach © amiga
Czyżby przymusowy postój na Wirku?
Czyżby przymusowy postój na Wirku? © amiga
Się dzieje
Się dzieje © amiga
Koniec pracy na dzisiaj?
Koniec pracy na dzisiaj? © amiga
Dawno nie widziałem w tym miejscu pociągu, za to koparki, ciężarówki... są na porządku dziennym i... nocnym
Dawno nie widziałem w tym miejscu pociągu, za to koparki, ciężarówki... są na porządku dziennym i... nocnym © amiga
Kochłowice - prawie centrum ;P
Kochłowice - prawie centrum ;P © amiga


Gdy wyjeżdżam s Kochłowic w okolicach ul.Piłsudskiego 218-224 najbardziej prawdopodobny jest numer 220 przynajmniej tak wygląda to z analizy śladu i google street, openstreet maps... i tego co zarejestrowała kamerka..., debil wyjeżdża samochodem z placu... tuż przed kołami... lecą k....y.... niewiele brakowało...  Mało tego gość nie po raz pierwszy tarasuje rowerówkę w taki czy inny sposób... W zeszłym tygodniu otwarł drzwi stojąc na rowerówce, gdy byłem może 20m przed samochodem. Skąd  biorą się tacy debile,,,, zacznę chyba gromadzić materiały i za jakiś czas wyślę hurtem filmiki... na policję... masakra... 
Chyba miejsce gdzie mi wyjechał... 

A echo odpowiedziało mać.... mać.... - idiota wyjechał z podwórka pod koła
A echo odpowiedziało mać.... mać.... - idiota wyjechał z podwórka pod koła © amiga

Na szczęście... dalej już jest spokojnie... kawałek lasem, Panewniki, ul Bałtycka, Medyków... i prawie w domu... 
Jutro rower zostanie w domu, prognozy są paskudne... wpierw deszcz, później deszcz ze śniegiem... starzeję się... ;P

Komentarze (6)

Krzycho69 Miło poznać :)

amiga 11:23 wtorek, 23 lutego 2016

Rowerzysta numer trzy pozdrawia:)

Krzycho69 20:12 poniedziałek, 22 lutego 2016

Wiem coś na temat tzw. "blokady" w psychice, przeżyłem dwie takie sytuacje które do dziś dnia mi się negatywnie przypominają. Taki stan czasem nie da się wyeliminować z umysłu człowieka, to gdzieś w nas siedzi. Nawet psycholog czasem jest bezradny.

Gość 11:03 piątek, 19 lutego 2016

Wloczykij Chyba baterie musiały siąść... muszę to sprawdzić w domu... Ostatni raz wymieniałem je jeszcze chyba w grudniu... więc mogły siąść...
Gość Chyba mam jakąś blokadę po glebie na pogórzu izerskim... do tej pory odczuwam jej skutki

amiga 07:22 piątek, 19 lutego 2016

To nie żadne "starzenie" tylko jak najbardziej słuszny rozsądek. Masz do przejechania konkretny dystans, i w tak niesprzyjającom pogodę lepiej odpuścić, bo zdrowie najwazniejsze. Niestety "taki mamy klimat" :)

Gość 05:46 piątek, 19 lutego 2016

Dziś mijałem cie samochodem na Wireckiej i powiem ci że przednia lampka nieźle oślepia a tylna ledwo co mruga - bardzo słabo widoczna, Ja bym bał się jeździć z tak słabą lampką z tyłu... Pozdrawiam

wloczykij 20:58 czwartek, 18 lutego 2016
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa otypa

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]