Środa rano
Środa, 3 lutego 2016
· Komentarze(1)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Wyjeżdżam wyjątkowo późno.. zegarek zeznaje że minęła 7:25... masakra... a lekko chyba nie będzie... wiatr niby osłabł, ale wieje od zachodu... Temperatura wyraźnie spadła... jest około 4 stopni... W nocy lało, ulice jeszcze mokre, chociaż woda miała już czas by spłynąć. Jest nawet przyjemnie....
Późny wyjazd to oczywiście spore utrudnienia na drogach w postaci samochodów... cóż... wiedziałem o tym... ale musiałem się zająć przez chwilę z rana rowerem, zablokowało mi się jedno z kółek w przerzutce... za dużo syfu było ostatnio na drogach... o o myciu nie myślę bo to pomoże góra na jeden przejazd...
Słońce już wstało :) © amiga
Dymy na Bałtyckiej... na leśnym fragmencie © amiga
Ciekawe kiedy posprzątają tą DDRkę - strach po niej jeździć © amiga
Od Kochłowic co jakiś czas zaczynam mijać ciężki sprzęt, wygląda jakby drogowcy rzucili się do pracy... jakby chcieli zdążyć z naprawą jezdni jeszcze przed przymrozkami, tak by zamarzająca woda miała co rozwalać... ale może się mylę, może zostanie to zrobione dobrze i przetrwa zimę?
Strach za nim jechać... Prawie jak w Oszukać Przeznaczenie ;p © amiga
Coś dzisiaj mam szczęście do ciężkiego sprzętu © amiga
Kolejna koparka © amiga
Naprawa w jednym miejscu na Wyzwolenia jest na już potrzebna i chłopaki się z nią uwijają od wczoraj... mam tylko nadzieję, że kolejne osiadanie gruntu nie zniszczy ich pracy. Patrząc po uskokach spokojnie można by narysować siatkę korytarzy pobliskiej kopalni...
Będzie nowy asfalt... :) Może jeszcze dzisiaj? © amiga
Pogoda wyraźnie coraz lepsza... gdy tylko minęła ósma... z dróg znikają samochody... Jestem tylko ja i szosa... no i oczywiście w mordę wind :)
Zapowiada się słoneczny dzień © amiga
Wielkie okazje cenowe właśnie zjeżdżają © amiga
Pusto się zrobiło © amiga
Tramwaj :) rzadko go spotykam © amiga
A jednak pojechałem DDRką :) bez legalnego wjazdu i zjazdu © amiga
W Zabrzu postanawiam zjechać na nieco inną drogę którą od jakiegoś czasu proponuje mi OSMAnd... to ul Słoneczna... ma mnie wyprowadzić gdzieś w okolice kościoła św Józefa... ale pewny nie jestem... nie znam tej drogi, tej ścieżki a dzisiaj i tak jestem spóźniony więc wykorzystam to i przetestuję, wiele więcej czasu nie stracę... a może zyskam ciekawy wariant?
Kluczenie pomiędzy małym, wąskimi drogami jest średnio przyjemnie, co chwilę trzeba odbić a to w prawo a to w lewo... zaczyna mnei prowadzić an stary nasyp kolejowy... to akurat znam i postanawiam tam nie jechać... skręcam nico wcześniej i wyjeżdżam na przeciwko głównej bramy cmentarza... chwila zastanowienia, i jadę jednak koło kościoła i dalej obok budującego się wieczność stadionu Górnika Zabrze... od czasu gdy ostatnio go widziałem chyba jesienią widać wyraźne postępy... coś się dzieje... i wydaje się, że jest bliżej niżdalej końca...
OSMAnd skierował mnie na ul Słoneczną... zaskakujące, ale trzeba sprawdzić © amiga
Zabrzańskie wykopki © amiga
Kościół św. Józefa - chwila postoju © amiga
Długo nic się na budowie stadionu nie działo, a teraz rośnie w oczach... widać już światełko w tunelu © amiga
Coś dowożą © amiga
Gdzieś na początku Gliwic tuż przede mną na drogę wjeżdża moplik... przez jakiś czas spokojnie jadę za nim... średnia prędkość 30-32 km/h Dopiero na wysokości ul Reymonta zostajemy się ja ciągnę jeszcze kawałek prosto on odbija w prawo.
Ścigając się z moplikiem ... ;P © amiga
W firmie jestem z przyzwoitym czasie jak na zimowo/przedwiosenne warunki... Jutro ochłodzenie. być może śnieg... Z rana będzie decyzja do podjęcia... czy jechać rowerem czy lepiej odpuścić... ;)
Późny wyjazd to oczywiście spore utrudnienia na drogach w postaci samochodów... cóż... wiedziałem o tym... ale musiałem się zająć przez chwilę z rana rowerem, zablokowało mi się jedno z kółek w przerzutce... za dużo syfu było ostatnio na drogach... o o myciu nie myślę bo to pomoże góra na jeden przejazd...
Słońce już wstało :) © amiga
Dymy na Bałtyckiej... na leśnym fragmencie © amiga
Ciekawe kiedy posprzątają tą DDRkę - strach po niej jeździć © amiga
Od Kochłowic co jakiś czas zaczynam mijać ciężki sprzęt, wygląda jakby drogowcy rzucili się do pracy... jakby chcieli zdążyć z naprawą jezdni jeszcze przed przymrozkami, tak by zamarzająca woda miała co rozwalać... ale może się mylę, może zostanie to zrobione dobrze i przetrwa zimę?
Strach za nim jechać... Prawie jak w Oszukać Przeznaczenie ;p © amiga
Coś dzisiaj mam szczęście do ciężkiego sprzętu © amiga
Kolejna koparka © amiga
Naprawa w jednym miejscu na Wyzwolenia jest na już potrzebna i chłopaki się z nią uwijają od wczoraj... mam tylko nadzieję, że kolejne osiadanie gruntu nie zniszczy ich pracy. Patrząc po uskokach spokojnie można by narysować siatkę korytarzy pobliskiej kopalni...
Będzie nowy asfalt... :) Może jeszcze dzisiaj? © amiga
Pogoda wyraźnie coraz lepsza... gdy tylko minęła ósma... z dróg znikają samochody... Jestem tylko ja i szosa... no i oczywiście w mordę wind :)
Zapowiada się słoneczny dzień © amiga
Wielkie okazje cenowe właśnie zjeżdżają © amiga
Pusto się zrobiło © amiga
Tramwaj :) rzadko go spotykam © amiga
A jednak pojechałem DDRką :) bez legalnego wjazdu i zjazdu © amiga
W Zabrzu postanawiam zjechać na nieco inną drogę którą od jakiegoś czasu proponuje mi OSMAnd... to ul Słoneczna... ma mnie wyprowadzić gdzieś w okolice kościoła św Józefa... ale pewny nie jestem... nie znam tej drogi, tej ścieżki a dzisiaj i tak jestem spóźniony więc wykorzystam to i przetestuję, wiele więcej czasu nie stracę... a może zyskam ciekawy wariant?
Kluczenie pomiędzy małym, wąskimi drogami jest średnio przyjemnie, co chwilę trzeba odbić a to w prawo a to w lewo... zaczyna mnei prowadzić an stary nasyp kolejowy... to akurat znam i postanawiam tam nie jechać... skręcam nico wcześniej i wyjeżdżam na przeciwko głównej bramy cmentarza... chwila zastanowienia, i jadę jednak koło kościoła i dalej obok budującego się wieczność stadionu Górnika Zabrze... od czasu gdy ostatnio go widziałem chyba jesienią widać wyraźne postępy... coś się dzieje... i wydaje się, że jest bliżej niżdalej końca...
OSMAnd skierował mnie na ul Słoneczną... zaskakujące, ale trzeba sprawdzić © amiga
Zabrzańskie wykopki © amiga
Kościół św. Józefa - chwila postoju © amiga
Długo nic się na budowie stadionu nie działo, a teraz rośnie w oczach... widać już światełko w tunelu © amiga
Coś dowożą © amiga
Gdzieś na początku Gliwic tuż przede mną na drogę wjeżdża moplik... przez jakiś czas spokojnie jadę za nim... średnia prędkość 30-32 km/h Dopiero na wysokości ul Reymonta zostajemy się ja ciągnę jeszcze kawałek prosto on odbija w prawo.
Ścigając się z moplikiem ... ;P © amiga
W firmie jestem z przyzwoitym czasie jak na zimowo/przedwiosenne warunki... Jutro ochłodzenie. być może śnieg... Z rana będzie decyzja do podjęcia... czy jechać rowerem czy lepiej odpuścić... ;)