Wtorek rano
Prognozy się sprawdziły wieje jak diabli... na dokładkę kropi od czasu do czasu... Jadę spokojnie... i czuję mocne boczne podmuchy... Już na Zbożowej zachwiało mną kilka razy, oj nie będzie lekko...
Kropi deszcz, wieje wiatr © amiga
Ciągi na wschód-zachód to masara... rower zupełnie odmawia współpracy.... paskudnie, na dokładkę na drogach całkiem spory ruch... Każdy kto mógł wsiadł do samochodu... i wydaje mi się że ma komfortowe warunki... może i tak... ale ja wolę mój rower... nawet przy takiej pogodzie...
Na drogach na szczęście w miarę luźno © amiga
W Kochłowicach... a w zasadzie już na Wirku... widzę, że coś się dzieje na zjeździe w kierunku stacji pkp... ruch wahadłowy kierowany przez drogowców... nawieźli trochę sprzętu, czyżby miały być usunięte uskoki spowodowane szkodami górniczymi? W Sumie najwyższa pora bo spadki po 10 cm nie są przyjemne nawet na rowerze... a nie zazdroszczę ludziom w autobusach gdy zapomni się kierowca...
Czyżby mieli naprawić szkody górnicze? Uskoki w tym miejscu mają po 10 i więcej cm © amiga
Trochę sprzętu nawieźli © amiga
Niewiele dale już przy stacji kolejny wymuszony postój, na przejeździe... tym razem ciężki sprzęt ustawiał się na torach... już od jesienie trwa remont torowiska,... ciekawi mnie jakie plany ma PKP co do tej drogi... Może znów zaczną tędy jeździć pociągi osobowe? Było by miło... oczywiście gdyby łaskawie jechały jeszcze z Ligoty czy Piotrowic... ;P
Kolejny przymusowy postój © amiga
Na Bielszowickiej widzę, że od czasu do czasu błyska słońce zza ciężkich chmur przewalających się po niebie... za to na otwartym terenie jazda to katorga... wczoraj sunąłem po drodze, że aż miło, dzisiaj na zjeździe był problem by osiągnąć 20km/h
Widok na kopalnię Bielszowice © amiga
Zabrze a właściwie Pawłów wita/żegna kierowców dmuchaniem... mi dają przejechać.. .chociaż nie miałbym nic przeciwko temu gdyby kontrolowali również rowerzystów...,ale może wyglądałem na niepijącego ;P a może doszli do wniosku, że jak ktoś w taką pogodę w zimie wsiada na rower to musi być trzeźwy a już na bank jest niespełna rozumu :)
W Zabrzu dzień dmuchania © amiga
W Zabrzu coś dzisiaj się chyba dzieje, na ul Winklera widzę że był jakiś dzwon, pomoc techniczna zbiera jeden z samochodów, drugi tuż za samochodem technicznym... Kombinuję dzisiaj jak skorzystać z niej nie łamiąc przepisów... wczoraj szukałem rozwiązania jadąc od strony Gliwic dzisiaj od strony Zabrza... i powiem tak... ta droga powstała tylko dlatego by podciągnąć statystyki... nie da się na nią wjechać nie łamiąc przepisów... w żaden sposób... Od strony od której jadę najlepszym rozwiązaniem jest chyba jazda przez torowisko... później chodnikiem, po przejściu dla pieszych... drugim rozwiązaniem jest jazda pod prąd... Ktoś też zapomniał o przejazdach przez przecinające je drogi... zgodnie z przepisami trzeba by za każdym razem zejść... i prowadzić rower... tuż przed rondem, droga nagle się urywa, nie da się kontynuować jazdy... pozostaje albo przeprowadzenie roweru na drugą stronę po przejściu i jazda dalej drogą albo łamanie przepisów i jada dalej po chodniku... W drugą stronę również ni da się wjechać na tą drogą w jakiś cywilizowany sposób, jakiś przepis też trzeba złamać, ale o tym pisałem wczoraj.... Więc chyba najlepszym wariantem na tej drodze jest ignorowanie DDRki a policja niech mi da na piśmie jak mam na nią wjechać i jak zjechać... Bo ja nie mam na to pomysłu...
Jakiś dzwon na ul Winklera w Zabrzu © amiga
Pan z wózkiem © amiga
DHL - Jedni z bardziej nieprzewidywalnych kierowców © amiga
Przy wyjeździe z Zabrza mija mnie karteka, niewiele dalej kolejna... chyba dzisiaj taki dzień... tuż przed rondem wyjazdowym z Zabrza policja... kolejna kontrola trzeźwości... by nie przeginać jadę rowerówką i tutaj znowu debilne rozwiązanie trzeba rowerem przejechać na drugą stronę by ominąć rondo... a następnie przedostać się z powrotem... tylko jak... jeżeli nikt nie pomyślał o zjeździe z rowerówki, po prostu urywa się w takim miejscu, że jedyną opcją jest jeszcze jazda po chodniku przez kilka metrów do jakiejś wyjazdowej drogi z posesji.. Ale dzisiaj psioczę na DDrki... ale im się to należy... chwilę zastanawiam się czy jest na Górnym Śląsku miasto w którym rowerówki są dobrze zaprojektowane, są zjazdy i wjazdy... i jedyne miasto który myślę, że spełnia te wymogi to Tychy... chyba najbardziej przyjazne rozwiązania dla rowerzystów... reszta miast ma to gdzieś... sprowadza się to najczęściej tylko na malowaniu asfaltu na czerwono... tylko po co.... i dla kogo?
Kartetka gdzieś pędzi © amiga
Znowu Policja... masakra © amiga
Jest i rowerzysta :) widuję go prawie codziennie © amiga
W Gliwicach jakieś 2 km przed firmą policja zatrzymała samochód... jakieś wariactwo dzisiaj... to 3 radiowóz... nie... 4... jeszcze jeden był w Katowicach na ul Harcerzy Września... stali z boku... trzeba było ich uwzględnić przy przekraczaniu ul Kościuszki... w Katowicach...
Gliwice - Królewskiej Tamy... kogoś zatrzymali... chyba nie chodzi o przekroczenie prędkości bo tym się nie da © amiga
Drugi rowerzysta dzisiaj :) © amiga
Dojeżdżam do firmy... mam dość wiatru... czuję zmęczenie... starczy na dzisiaj... wracając jest szansa że będzie wiało w plecy.. :)