Wtorek rano

Wtorek, 29 grudnia 2015 · Komentarze(6)
Poranek trochę leniwy, zbieram się w tempie ślimaka. Wyjeżdżam dopiero o 7:10... jest jeszcze ciemno... ale... jest też cieplej niż zapowiadały prognozy, mało tego nie pada... chociaż miało.... 
Wiatr znów zmienił kierunek, dzisiaj wieje od... północy... hmmm.. też dziwnie bo meteo wyraźnie wskazywało na wschód... ale już tak się zdarzało... trudno... tego nie zmienię... będę musiał się z tym zmierzyć :)
Na przejściu dla pieszych na ul Kościuszki

Na przejściu dla pieszych na ul Kościuszki © amiga
Na Ligocie na ul Medyków spotykam Arta75 pozdrawiamy się... i jedziemy dalej... spieszy się nam :) w końcu jedziemy do pracy... .
Art75.... na trasie
Art75.... na trasie © amiga
Przy wyjeździe z Katowic czuję, że coś bardzo amortyzuje mi tylne koło staję na poboczu... no tak... schodzi powietrze... 10 minut z głowy... 
Do góry nogami
Do góry nogami © amiga

Ruszam dalej... z wymienioną dętką... chyba pora pomyśleć  o zakupie nowych dętek... te już były kilka razy łatane, mają ponad rok... ale to może jak znajdę chwilę czasu :) albo jakiś sklep rowerowy gdyby był otwarty o tej porze :) Na Wirku zaskakuje całkiem spory ruch, ale to kilka chwil przed ósmą... gdy jestem w Bielszowicach znów jakby lepiej, mniej samochodów... 
Policja w Bielszowicach
Policja w Bielszowicach © amiga
Za to w Zabrzu jakiś wariat z Mikołowa mija mnie ciężarówką na gazetę... miejsce te same co prawie zawsze... tuż przed wiaduktem kolejowym.... 
Minął mnie na gazetę
Minął mnie na gazetę © amiga
Gliwice witają mnie zupełnymi pustkami, lubię to miasto gdy tak właśnie wygląda...  a nie gdy muszę przebijać się pomiędzy stojącymi w korkach samochodami, ciekawe co będzie po nowym roku bo już zapowiedziane są opady śniegu i nieco solidniejszy mróz... ciekawe ile to potrzyma...  Jeżeli dobrze pamiętam to w zeszłym roku zima też się zaczęła krótko po sylwestrze... i trzymała może ze 2-3 tygodnie... No nic... trzeba korzystać puki jest okazja ;)
Jakie pustki
Jakie pustki © amiga
Nowy plac budowy na trasie?
Nowy plac budowy na trasie? © amiga
Już prawie w pracy
Już prawie w pracy © amiga

W firmie melduję się z całkiem niezłym czasem pomimo łatania na początku wycieczki...  Ciekawe jaki będzie wieczór, bo temperatura ma wyraźnie spać... 

Komentarze (6)

Policja na to..... "jak na lato". Podejrzewam że musiałby człowiek przyprowadzić takiego kierującego delikwenta(idiotę) na komendę policji z dowodem jego winy to może coś by zadziałali. A ile to byłoby pytań, protokołów, i głupich dociekań to nawet strach zliczyć.
Niejaki Wałęsa miał w jednym rację " bierzcie sprawy w swoje ręce" , - czyli spluwa w dłoń i pach, pach takiego debila, co jawnie przekracza wszelkie zasady bezpiecznej jazdy. Bo to przecież on jest potencjalnym zabójcą, nieprawdaż !
Pozdrawiam i życzę,........ Zdrówka,Super kondycji i tyle rowerowych powrotów ile wyjazdów do pracy, oraz świetnej rowerowej przygody w 2016 roku.

Gość 15:02 środa, 30 grudnia 2015

Gość Parę razy się nad tym zastanawiałem czy niektórych fragmentów nie wysyłać na policję, bo kilka razy było ciepło... w końcu odpuściłem, ale może warto spróbować? Zobaczyć co policja na to? Może jak taki zapłaci raz czy drugi... to zmieni podejście do wyprzedzania rowerzystów... ? Może.... Korci mnie by zrobić kompilację idiotów i wrzucić to na YT... może tam się zobaczą i coś zmienią

amiga 11:51 środa, 30 grudnia 2015

Wloczykij Wiesz, że przez Ciebie zacząłem zaglądać na rejestrację idiotów wyprzedzających na gazetę... i faktem jest że w tym miejscu w Zabrzu to głównie Ci z Mikołowa szaleją... ale nie jest to w innych miejscach regułą... Bo i Bytom, i Ruda i Katowice mi się nie raz naraziły... Co do opon antyprzebiciowych to i owszem miałem/mam i tak dałem radę je przebić... :)
Jak kupiłem Gianta to po 2 tygodniach pojechałem na przegląd zerowy... gość w pierwszym zdaniu chciał pochwalić opony jakie to niezawodne z wkładką antyprzebiciową... szybko go zgasiłem, bo przez pierwsze 2 tygodnie przedziurawiłem ją 3 razy... I mu wina zrzedła, ale trzeba przyznać, że te opony są niesamowicie wytrzymałe przejechałem na nich koło 14000km... i dalej są dobre... założę je pewnie znowu gdy warunki się poprawią... tzn będzie można bezpiecznie jechać na slickach 35mm :) a to pewnie najwcześniej koniec marca... W zestawie mam jeszcze jakieś Schwalbe też z powłoką antyprzebiciową, te sprawdziły się... a w zasadzie sprawdzały bo niestety znikały w zastraszającym tempie po 3000 km... jedna opona nadawała się do wyrzucenia... To, że przebijam opony to chyba głównie z powodu tego po czym jeżdżę, w tej chwili zdarza się to głównie na granicy Kochłowic i Katowic w pobliży placu budowy myślę, że tam jest za dużo wszystkiego na drodze.... a ani budowniczy ani miasto nie sprząta DDRek... za coś takiego w Gliwicach byłby już mandat... Co by nie mówić to wyjazdy z placów budów w Gliwicach są regularnie
myte, czyszczone nawet w odległości 1km... jeżeli tak się rozniesie syf... Ale co miasto obyczaj :)... Wracając do opon, to już pora zamienić je miejscami...przejechały już jakieś 2500km... na tyle widać już lekkie zużycie...

amiga 11:51 środa, 30 grudnia 2015

Jak dobrze widzę na zdjęciu idiota z Mikołowa....

wloczykij 18:46 wtorek, 29 grudnia 2015

z tymi fotkami idiotów drogowych przejdź się na policję, ciekaw jestem jaka będzie reakcja

Gość 17:57 wtorek, 29 grudnia 2015

Może warto zainwestować w nowe opony ze słynną już wkładką antyprzebiciową? Ja w tym roku kapcia nie złapałem a w sumie to w tylnej oponie kapcia nie miałem przez 10 000 km a przedniej(bardziej zdartej przerzuconej z tyłu) 7100 km

wloczykij 17:07 wtorek, 29 grudnia 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jlrek

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]