Poranek trochę leniwy, zbieram się w tempie ślimaka. Wyjeżdżam dopiero o 7:10... jest jeszcze ciemno... ale... jest też cieplej niż zapowiadały prognozy, mało tego nie pada... chociaż miało.... Wiatr znów zmienił kierunek, dzisiaj wieje od... północy... hmmm.. też dziwnie bo meteo wyraźnie wskazywało na wschód... ale już tak się zdarzało... trudno... tego nie zmienię... będę musiał się z tym zmierzyć :)
W firmie melduję się z całkiem niezłym czasem pomimo łatania na początku wycieczki... Ciekawe jaki będzie wieczór, bo temperatura ma wyraźnie spać...
Komentarze (6)
Policja na to..... "jak na lato". Podejrzewam że musiałby człowiek przyprowadzić takiego kierującego delikwenta(idiotę) na komendę policji z dowodem jego winy to może coś by zadziałali. A ile to byłoby pytań, protokołów, i głupich dociekań to nawet strach zliczyć. Niejaki Wałęsa miał w jednym rację " bierzcie sprawy w swoje ręce" , - czyli spluwa w dłoń i pach, pach takiego debila, co jawnie przekracza wszelkie zasady bezpiecznej jazdy. Bo to przecież on jest potencjalnym zabójcą, nieprawdaż ! Pozdrawiam i życzę,........ Zdrówka,Super kondycji i tyle rowerowych powrotów ile wyjazdów do pracy, oraz świetnej rowerowej przygody w 2016 roku.
Gość Parę razy się nad tym zastanawiałem czy niektórych fragmentów nie wysyłać na policję, bo kilka razy było ciepło... w końcu odpuściłem, ale może warto spróbować? Zobaczyć co policja na to? Może jak taki zapłaci raz czy drugi... to zmieni podejście do wyprzedzania rowerzystów... ? Może.... Korci mnie by zrobić kompilację idiotów i wrzucić to na YT... może tam się zobaczą i coś zmienią
Wloczykij Wiesz, że przez Ciebie zacząłem zaglądać na rejestrację idiotów wyprzedzających na gazetę... i faktem jest że w tym miejscu w Zabrzu to głównie Ci z Mikołowa szaleją... ale nie jest to w innych miejscach regułą... Bo i Bytom, i Ruda i Katowice mi się nie raz naraziły... Co do opon antyprzebiciowych to i owszem miałem/mam i tak dałem radę je przebić... :) Jak kupiłem Gianta to po 2 tygodniach pojechałem na przegląd zerowy... gość w pierwszym zdaniu chciał pochwalić opony jakie to niezawodne z wkładką antyprzebiciową... szybko go zgasiłem, bo przez pierwsze 2 tygodnie przedziurawiłem ją 3 razy... I mu wina zrzedła, ale trzeba przyznać, że te opony są niesamowicie wytrzymałe przejechałem na nich koło 14000km... i dalej są dobre... założę je pewnie znowu gdy warunki się poprawią... tzn będzie można bezpiecznie jechać na slickach 35mm :) a to pewnie najwcześniej koniec marca... W zestawie mam jeszcze jakieś Schwalbe też z powłoką antyprzebiciową, te sprawdziły się... a w zasadzie sprawdzały bo niestety znikały w zastraszającym tempie po 3000 km... jedna opona nadawała się do wyrzucenia... To, że przebijam opony to chyba głównie z powodu tego po czym jeżdżę, w tej chwili zdarza się to głównie na granicy Kochłowic i Katowic w pobliży placu budowy myślę, że tam jest za dużo wszystkiego na drodze.... a ani budowniczy ani miasto nie sprząta DDRek... za coś takiego w Gliwicach byłby już mandat... Co by nie mówić to wyjazdy z placów budów w Gliwicach są regularnie myte, czyszczone nawet w odległości 1km... jeżeli tak się rozniesie syf... Ale co miasto obyczaj :)... Wracając do opon, to już pora zamienić je miejscami...przejechały już jakieś 2500km... na tyle widać już lekkie zużycie...
Może warto zainwestować w nowe opony ze słynną już wkładką antyprzebiciową? Ja w tym roku kapcia nie złapałem a w sumie to w tylnej oponie kapcia nie miałem przez 10 000 km a przedniej(bardziej zdartej przerzuconej z tyłu) 7100 km