Wtorek wieczór

Wtorek, 22 grudnia 2015 · Komentarze(0)
Wyjeżdżam późno... 17:12 na zegarku... ale dzisiaj zrobiłem to specjalnie, święta tuż tuż, na drogach podejrzewam, że będzie masakra im później wyjadę, tym lepiej.... ruch będzie mniejszy... i... chyba się lekko przeliczyłem.

Samochodów całkiem sporo na drogach... po głowie mi chodzi by pojechać lasem... jednak w zasadzie to też z chęcią bym już się znalazł w domu, a jeszcze dobrze by było umyć rower... więc muszę zaliczyć myjnię... najlepiej rokuje ta w Bielszowicach, tam prawie nigdy nie ma kolejki... jest więcej stanowisk... 
Pierwszy postój na skrzyżowaniu

Pierwszy postój na skrzyżowaniu © amiga
Ostatni raz w tym tygodniu jadę tym tunelem
Ostatni raz w tym tygodniu jadę tym tunelem © amiga

Gdy dojeżdżam do Zabrza robi się jakby luźniej... hmmm... czyżby jednak... chociaż gdy mijam miejsca gdzie są biedronki, lidle, i inne tesca... to tam jest pełno... w innych miejscach jest lepiej... Na BP gdzie myślałem, że może już uda mi się spłukać rower jest full... nie staję jadę dalej... 
Tramwaj w Zabrzu
Tramwaj w Zabrzu © amiga
Za to w Bielszowicach tak jak podejrzewałem, na 4 stanowiska 3 są wolne... staję na pierwszych z nich, wrzucam 2 zł i 2 minuty później rower jest czysty... Po drodze wyschnie :) ... mam jeszcze 15 km... 
Wjeżdając na myjnię
Wjeżdając na myjnię © amiga
Niewiele dalej natykam się na samochód przewożący choinkę... w nagażniki... trochę strach za nim jechać, diabli wiedzą jak jest przymocowana, na szczęście szybko odbija na osiedle... 
A co to jest w bagażniku?
A co to jest w bagażniku? © amiga
Bielszowicka puściutka... coś pięknego gdyby jeszcze nie przeszkadzał ten wiatr z południa... niestety wieje... i nie pomaga, mam go prawie cały czas z boku.... Na Wirku mija mnie autobus... niestety kierowcy chyba wydaje się że jedzie maluchem... mija mnie na gazetę... hamuję u na przejeździe wjeżdżam na chodnik... Dalej jadę tyłami, m.inn. Polną, burek dzisiaj za kratami... :)
144 minął mnie na gazetę
144 minął mnie na gazetę © amiga
Kochłowice za to witają mnie czerwonymi światłami, drogi coraz bardziej puste...  :) Gdyby jeszcze nie ten syf na rowerówce... 
Kolejne dzisiaj czerwone światła
Kolejne dzisiaj czerwone światła © amiga
Trochę samochodów pojawia się w Katowicach na Panewnickiej na wysokości ronda... tyle, że ciut dalej wjeżdżam na Bałtycką, a na jej przedłużeniu, za "lasem" widzę nowo wymalowaną linię ... w sumei w tym miejscu nie wiadomo po co... samochodów niewiele, wydzielanie jezdni to poroniony pomysł, tutaj bardziej przydałoby się wyznaczenie miejsc do parkowania, tym bardziej, że jest m.in. akademik. Ale cóż... nieco dalej natykam się na malarzy :)
Pierwszy raz w tym miejscu widzę malowania :)
Pierwszy raz w tym miejscu widzę malowania :) © amiga
O... panowie jeszcze pracują
O... panowie jeszcze pracują © amiga
Prace trwają w najlepsze, pogoda jeszcze idealna na takie prace... zimy nie widać, przynajmniej przez najbliższy tydzień... oby cała zima była taka... bo jak już wspominałem śnieg jest mile widziany w górach na stokach... a niekoniecznie w mieście... ew... trochę może poprószyć na święta :) a te już wkrótce...
Przed domkiem
Przed domkiem © amiga

Dojeżdżam do domu, rower będzie miał przerwę kilkudniową... może w jakiś dzień wyjadę na chwilę, może...  Zobaczymy jak to się ułoży... 

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rwiat

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]