Piątek wieczór

Piątek, 11 grudnia 2015 · Komentarze(0)
Wyjeżdżam około 17:05..., znów chciałem nieco wcześniej wyjechać, tym bardziej, że jest piątek, ale oczywiście musiało się pokiełbasić... Chociaż, może nie będzie tragedii.. 
I nie ma :) na drogach samochody gdzieś wymiecione, pustki, nawet na odcinkach gdzie z reguły coś się działo, dzisiaj nie ma żywego ducha... 
Może delikatnie przesadzam, niemniej, zarówno pieszych, jak i kierowców w samochodach dziwnie mało...
Za to coś niedobrego dzieje się z wiatrem, mam wrażenie, że zmienił kierunek, że wieje od południa i nie jest jednostajny tylko taki wredny z silnymi podmuchami..., kilka razy mną zachwiało... Odcinki w Zabrzu, Na Wirku i Kochłowicach dość ciężkie, właśnie przez ten wiatr... Mam też wrażenie, że temperatura jest nieco niższa... a ochraniacze i część ubrań jest w plecaku... z rana się zagotowałem, teraz jakoś super ciepło mi nie ma.... No cóż... to jesień, i to końcówka... Zresztą za kilkanaście dni... witamy zimę... Prognozy na weekend nie są najlepsze... szczególnie niedziela wygląda średnio, coś też jest o przymrozkach... Oby nie po deszczu... dzisiaj z rana po wczorajszych mgłach już jechałem asekuracyjnie, a lodowe przygody nie są mi potrzebne...  ;P
Czemu tak się wydzierają ;)
Czemu tak się wydzierają ;) © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ubyni

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]