Poniedziałek wieczór
Poniedziałek, 7 grudnia 2015
· Komentarze(1)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Wyjeżdżam z firmy o koszmarnej porze, jest 17:30... chyba przegiąłem... ale są też zalety :) Po pierwsze nie ma samochodów, no... prawie nie ma... są miejsca gdzie jest ich ciut więcej, jednak czuję się jak w wakacje , tyle tylko że jest ciemno... i jakby chłodniej niż latem :)
Jednak pojawia się na drogach coś innego, debile za kółkiem, rajdowcy, na trasie do domu minęło mnie 2 takich mądrych, pierwszy już w Gliwicach, na jakiś zachodnich blatach... po prostu tylko śmignął koło mnie, drugi wariat w Rudzie Śląskiej, w Bielszowicach... też gdzieś mu się strasznie spieszyło...
Jakiś debil przemknął koło mnie z 3 prędkością kosmiczną © amiga
Czasami sporo samochodów na drogach o tej porze © amiga
Kolejny wariat jadący z diabelską prędkością... gdzie im się spieszy? © amiga
Poza tymi dwoma przypadkami, trasa dość spokojna, co prawda chyba w Kochłowicach zdziwili się gdy wjeżdżałem pod prąd... jednak nowy kontrapas w tym miejscu to dobre rozwiązanie :) Jedno z lepszych rozwiązań pomagające ominąć "rondo" w Kochłowicach... którego pokonanie czasami zajmuje trochę czasu...
Trochę się zdziwił, że skręcam, ale nowy kontrapas zobowiązuje :) © amiga
Wieczorem nie natykam się na żaden autobus, jednak rower sam chce jechać, to wiatr w plecy :)... Jutro wiatru ma nie być... zobaczymy :). Oby reszta grudnia była równie łaskawa :)....
A po powrocie do domu dowiaduję się, że w szybkim konkursie serwisu narower wygrałem sakwę i bidon... Jak kiedyś nie miałem sakw to teraz mam ich nadmiar jeżeli dobrze liczę to jest ich chyba 6... Cóż... w przyszłym roku trzeba będzie ruszyć na kolejną wyprawę rowerową... :)
Jednak pojawia się na drogach coś innego, debile za kółkiem, rajdowcy, na trasie do domu minęło mnie 2 takich mądrych, pierwszy już w Gliwicach, na jakiś zachodnich blatach... po prostu tylko śmignął koło mnie, drugi wariat w Rudzie Śląskiej, w Bielszowicach... też gdzieś mu się strasznie spieszyło...
Jakiś debil przemknął koło mnie z 3 prędkością kosmiczną © amiga
Czasami sporo samochodów na drogach o tej porze © amiga
Kolejny wariat jadący z diabelską prędkością... gdzie im się spieszy? © amiga
Poza tymi dwoma przypadkami, trasa dość spokojna, co prawda chyba w Kochłowicach zdziwili się gdy wjeżdżałem pod prąd... jednak nowy kontrapas w tym miejscu to dobre rozwiązanie :) Jedno z lepszych rozwiązań pomagające ominąć "rondo" w Kochłowicach... którego pokonanie czasami zajmuje trochę czasu...
Trochę się zdziwił, że skręcam, ale nowy kontrapas zobowiązuje :) © amiga
Wieczorem nie natykam się na żaden autobus, jednak rower sam chce jechać, to wiatr w plecy :)... Jutro wiatru ma nie być... zobaczymy :). Oby reszta grudnia była równie łaskawa :)....
A po powrocie do domu dowiaduję się, że w szybkim konkursie serwisu narower wygrałem sakwę i bidon... Jak kiedyś nie miałem sakw to teraz mam ich nadmiar jeżeli dobrze liczę to jest ich chyba 6... Cóż... w przyszłym roku trzeba będzie ruszyć na kolejną wyprawę rowerową... :)