Poniedziałek wieczór

Poniedziałek, 30 listopada 2015 · Komentarze(0)
Wyjazd z pracy tuż przed 17:00... ciemno, teraz to nic dziwnego... przywykłem chociaż wolałbym jeździć gdy jest +20 i jasno... ale na to trzeba chwilę poczekać...  
Po porannych ulewach w zasadzie niewiele śladów zostało... drogi w zasadzie suche, poza może kilkoma kałużami i parkiem w Zabrzu... tam sporo rozlewisk... 
Rondo już otwarte... jest zdecydowanie lepiej niż to co było, chociaż zastanawia mnie co będzie po otwarciu wjazdu na DTŚkę

Rondo już otwarte... jest zdecydowanie lepiej niż to co było, chociaż zastanawia mnie co będzie po otwarciu wjazdu na DTŚkę © amiga

Nieco wcześniej jeszcze w Gliwicach zatrzymuje mnie kierowca samochodu... coś się stało? Okazuje się, że interesują go moje lampki... chce kupić sobie podobne, pyta się o modele... o akumulatory... odesłałem go na allegro, zresztą tam też kupiłem te lampki, tyle, że powymieniałem akumulatory na "normalne" a nie podróby... na których przy pełnej mocy lampka świeciła 20 minut :). Na Samsungach wytrzymują do 4 godzin... a to jest różnica... :)
Ktoś mnie zatrzymuje
Ktoś mnie zatrzymuje © amiga
Chwila rozmowy... na poboczu o lampkach rowerowych
Chwila rozmowy... na poboczu o lampkach rowerowych © amiga

Po kilku minutach rozmowy ruszam dalej, wyjątkowo mam wiatr w plecy... o ile rano ledwo jechałem to teraz jest przyjemnie... Jutro z rana znów będzie pod górkę więc się cieszę z tego co mam teraz.... 
Jeszcze ze 3 miesiące i o tej porze będzie jasno :)
Jeszcze ze 3 miesiące i o tej porze będzie jasno :) © amiga

W Pawłowie kolejny mistrz kierownicy... i jak zwykle podwójna ciągła :) Ale co tam... i tak dobrze, że nie wymijał na gazetę... 
Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej :) Dzisiaj to trzeci :)
Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej :) Dzisiaj to trzeci :) © amiga
W Bielszowicach
W Bielszowicach © amiga
Na Bielszowickiej z daleka widzę, że ktoś biegnie, to odblaski na spodniach... zauważyłem do dobre 300m wcześniej.... niby duperela, ale poprawiająca bezpieczeństwo... Chociaż na Nindżę nie się nie nadaje ;P NA Wirku względnie pusto, podobnie w Kochłowicach, ale jest późno... jest po 18.... 
Drobne paski, ale gość widoczny z daleka
Drobne paski, ale gość widoczny z daleka © amiga
TED w Kochłowicach
TED w Kochłowicach © amiga

W Piotrowicach klasycznie korki na Armii Krajowej... ale nawet nie myślę, by bawić się w wymijanie samochodów... tutaj lepiej objechać to chodnikiem, chociaż to niezgodne z przepisami, w tym miejscu powinna być droga rowerowo-piesza... okolica tego skrzyżowania z Kościuszki jest cholernie ruchliwa... ale pan Krupa (prezydent Katowic) nie jeździ rowerem, za to będzie karczował rezerwat przyrody by położyć asfalt z domu na Młyńską...  Szkoda gadać... 
Piotrowice ul. Asnyka
Piotrowice ul. Asnyka © amiga
Jeszcze tylko przejść na drugą stronę
Jeszcze tylko przejść na drugą stronę © amiga

Jeszcze przed domem spoglądam na pulsometr i znowu widzę, że na góralu... ciężko idzie kręcenie, puls większy o około 15%... Dawno nie przekraczałem granicy 140 (AVG) uderzeń na minutę...  To efekt mniejszych kółek i szerszych opon? 

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ygasn

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]