Poniedziałek rano

Poniedziałek, 30 listopada 2015 · Komentarze(9)
Poranek dżdżysty... wstałem wcześniej, ale za oknem leje i to solidnie... wstawiłem wodę, przygotowałem śniadanie i poszedłem na krótką drzemkę ;)
Pora była się pozbierać, radary wskazywały, że około 7:00 deszcz powinien przeminąć z wiatrem, tak też się stało, drogi niestety mokre..... masa piasku naniesionego nie wiadomo skąd... Początkowo strasznie ciemno... ale to wina grubych deszczowych chmur... na horyzoncie widać jednak przejaśnienia, widać promyk nadziei :)
Po raz drugi jadę góralem do pracy... chyba zostanie zimówką :) i ew rowerem na cięższy teren, zdecydowanie lepiej mi się jeździ na rowerze crossowym... ale... na zimę wolę mieć grube opony, te co prawda nie nalezą do rekordzistów, mają jedynie 2" to niewiele więcej od 1,6" z Gianta... ale różnica jest odczuwalna... od samego początku czuję jakbym prowadził starą habetę..., zaskakuje mnie to strasznie, w końcu kiedyś tym rowerem pomykałem, że aż miło, a teraz brakuje mi sił by go przepchnąć. Na każdej górce prędkość spada i to dość mocno, co prawda mogę tłumaczyć to też tym, że wieje dzisiaj przeokrutnie od zachodu, cały czas mam w twarz nie ma chwili wytchnienia, nawet na zjazdach rower nie chce się toczyć... jednak dalej obstawiam, że kondycja poszła w las... 

Na drogach za to dzisiaj tak sobie, raz tłok, a za chwilę pustki... na Medyków spotykam karetkę, skręca do szpitala dziecięcego..., po chwili ja też jadę w tym kierunku, jednak odbijam nieco dalej na bałtycką, by tyłami przedostać się na Stare Panewniki. 
Chyba gna do szpitala dziecięcego w Ligocie

Chyba gna do szpitala dziecięcego w Ligocie © amiga

i tutaj spotykam 2 idiotów za kierownica, pierwszy wyprzedza mnie na podwójnej ciągłej i po chwili skręca w prawo... za to jest w tej chwili 6 punktów... a z naprzeciwka jakaś wariatka wjeżdża mi tuż pod koła... masakra jakaś... kupię sobie klakson... :)
Pierwszy mistrz kierownicy, wyprzedzane na podwójnej ciągłej i skręt w prawo po 20-30m
Pierwszy mistrz kierownicy, wyprzedzane na podwójnej ciągłej i skręt w prawo po 20-30m © amiga
Moment skrętu
Moment skrętu © amiga
Następna inteligenta
Następna inteligenta © amiga
Tyle, że ta zajechała mi drogę... hamulce pomogły
Tyle, że ta zajechała mi drogę... hamulce pomogły © amiga

Dalej trochę spokojniej, chociaż rowerówka do Kochłowic usiana wszystkim co spłynęło z drogi i lasu... dodatkowo upstrzona jest wielkimi kałużami.. wjeżdżam na chodnik i przez dobre 100m ratuję się w ten sposób przed kąpielą... 
Powoli budzi się dzień
Powoli budzi się dzień © amiga
I po górkę
I po górkę © amiga

Powolutku niebo się przeciera, grube chmury suną po południowej części nieba, północna i zachodnia część jest już prawie czysta... kolory nieba oszałamiają... 
Widok na kopalnię Bielszowice
Widok na kopalnię Bielszowice © amiga
Kolory nieba
Kolory nieba © amiga
Piękny poranek :)
Piękny poranek :) © amiga

Fragment zaliczam przez lasek makoszowski... zero ludzi, spacerowiczów, rowerzystów, czy nawet właścicieli psów, zawsze było pełno.... a dzisiaj... cóż... pogoda odstraszyła... 

W Gliwicach za to na dzieńdobey mały korek spowodowany przez ciężarówkę z samochodami an naczepie... w sumie nie powinno to dziwić w tym miejscu, to raczej norma... 
Nie ma jak zakorkować drogę
Nie ma jak zakorkować drogę © amiga

Im Bliżej firmy tym słońce coraz radośniej świeci, jest ciepło... w chwili wyjazdu z domu 8 stopni, teraz co prawda temperatura lekko spadła, ale widok słońca to w zupełności rekompensuje... ;)
Rondo na bł. Czesława :)
Rondo na bł. Czesława :) © amiga

Na wylocie z bł.Czesława, ciekawy obrazek, droga ponownie jest jednokierunkowa, powoli kończą się remonty, objazdy, ale niektórzy jeżdżą na pamięć, więc znalazł się sprytny który wpakował się pod prąd... na szczęście zobaczył znak i... zaczął zawracać... 
A tu pan wpakował się na jednokierunkową pod prąd :)
A tu pan wpakował się na jednokierunkową pod prąd :) © amiga
Dobrze, że po chwili zorientował się, co zrobił... niemniej manewr zawracania też był mistrzowski ;)
Dobrze, że po chwili zorientował się, co zrobił... niemniej manewr zawracania też był mistrzowski ;) © amiga

Minutę później jestem w firmie, góral mnie dzisiaj zmęczył, ale nie odpuszczę, plan jest taki by przepracować zimę na nim.... puls dzisiaj poszedł wyraźnie w górę.. a wiatr nie pomagał... za to było ciepło, było słonecznie i... mokro ;p

Komentarze (9)

xtnt, amiga: Tak Wasze komentarze przeczytałem i jakbyście pisali o niektórych moich dojazdach do pracy ;-p Chyba dobrze byłoby przewalczyć to, co razem z Kosmą kiedyś mówiliśmy. Każdy kierowca na jazdach powinien mieć obowiązkowo 10h jazdy na rowerze, w ruchu miejskim, w godzinach szczytu. I albo się nauczą jeździć albo ich rozjadą. Tak czy inaczej byłaby z tego korzyść. Co do rowerówek... to nie będę bluzgał. Poza tym na drogach jest za dużo pośpiechu, który rodzi agresję i chamstwo.

limit 16:59 poniedziałek, 30 listopada 2015

xtnt To co opisałeś znam z autopsji... wiele razy się spotykam z taką sytuacją, to odnośnie ronda jest nagminne... :)... a uprzejmość kierowców to drugie... najbardziej mnie "bawi" jak taki bałwan wychyli się i rzuca że tutaj jest ścieżka rowerowa... wskazując prawą stronę... Takie przypadki mam co jakiś czas na Panewnickiej w Katowicach od wysokości ul Bałtyckiej w kierunku na Ligotę... a tam nigdy nie było rowerówki... jest i owszem na dużych fragmentach asfalt, ale to wg przepisów jest chodnik... koniec, kropka... ile razy gość mnie wyprzedzał, krzyczał, że tu jest rowerówka, po czym wyprzedzał mnie, zajeżdżał drogę... hamował... itd... po ostatnim takim przypadku zacząłem brać ze sobą kamerę... :) Diabli wiedzą co za idiota będzie siedział w środku...

A jakość rowerówek... hmmm, to tylko ładnie ma wyglądać w statystykach, tak jak pięknie wygląda hasło "Katowice, miasto ogrodów" po czym prezydenci wycieli wszystkie drzewa w centrum, a teraz zabrali się za likwidację jednego z rezerwatów..., bo prezydent musi stać w korku..., a tak będzie miał autostradę na młyńską...

amiga 14:13 poniedziałek, 30 listopada 2015

xtnt Wiesz, że baczniej zacząłem się temu przyglądać dopiero gdy przeglądam po przejeździe filmiki... Wcześniej po prostu zaklnąłem pod nosem i... tyle... dowodu żadnego... a teraz widzę jak jest źle... Wina jest po kilku stronach... po pierwsze to kursy prawa jazdy, co prawda już i tak jest lepiej... jest bliżej rzeczywistości, ale dalej upieram się, że np znajomość mechaniki jest zupełnie niepotrzebna... mało kto wie, jak zbudowany jest TV..... ważne, że wie jak go obsłużyć... koniec kropka, to samo z samochodami... owszem, wymiana koła, bezpiecznika, świecy, czy przepalonej żarówki... ale na tym koniec... ostatnio gdzieś widziałem pytanie egzaminacyjne o... wymiary tablicy rejestracyjnej...
A ludzie nie potrafią się zachować na drodze, tu nawet nie chodzi o przepisy, bo te nigdy nie opiszą wszystkich przypadków, mało tego, czasami trzeba je złamać by się nie zabić... chodzi o własne bezpieczeństwo... nieważne czy rowerzysta, czy kierowca...
Mistrzostwem dla mnie są ronda, gdzie sam uważam, że to możliwie najlepsze rozwiązanie dla większości skrzyżowań, ale przypatrz się co niektórzy wyrabiają na nich...

amiga 13:55 poniedziałek, 30 listopada 2015

limit Wiesz..., że od jakiegoś czasu się nad tym zastanawiam, czy tego nie wysyłać, za podwójną ciągłą jest 200zł, za zajechanie rowerzyście od 8 października jest 6 punktów + pewnie jakaś kwota... ale coś nie mogę tego znaleźć, czytałem o tym gdy wchodziło to w życie 8 października.... była wymieniona kwota.. .już na dzień dobry miałbym w jednym miejscu 2 delikwentów... Zastanowię się co z tym zrobić...

amiga 13:22 poniedziałek, 30 listopada 2015

Mnie czeka siłownia w drodze do domu. Plus taki, że plus będzie większy i wiaterek powinien podsuszyć drogi :-) Co do tego kierownika co wyprzedzał na podwójnej... Masz filmik z kamery to wyślij na Policję. Może akurat będą mieli zły dzień i nauczą człowieka za odpowiednią opłatą, co robi źle.

limit 11:39 poniedziałek, 30 listopada 2015
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ylisz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]