Czwartek wieczór
Czwartek, 26 listopada 2015
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Z pracy wyjeżdżam dopiero koło 17:00... jest kompletnie ciemno... samochodów prawie nie ma, to chyba zaleta tej godziny... , mam okazję znów podziwiać rondo na Jagiellońskiej... i szok.. wylano kolejną warstwę asfaltu... wszystko wyrównane... pomalowane, nic tylko otworzyć je... może stanie się to w weekend, a może już jutro? Ja zobaczę to dopiero w poniedziałek, piątek będzie nierowerowy :( i niepracowy... :)
Kompletne ciemności © amiga
Idąc za ciosem porannym podziwiam wyprzedzające mnie samochody, oczywiście podwójna ciągła nie ogranicza ich w żadne sposób... :) No cóż, każdemu się spieszy... tak po prawdzie to w niektórych miejscach podwójna ciągła nie wiadomo co po jest... miejsce nie jest szczególnie niebezpiecznie. widoczność dobra... taki jego urok...
Samochód parkieciarza na podwójnej ciągłej © amiga
155 przynajmniej zachował odstęp © amiga
Dość dobrze mi się jedzie, gnam przez lasek Makoszowski, skracam sobie przejazd, tam kompletne ciemności... zero ludzi... ciekawe czy gdyby oświetlić ten park, to byłoby więcej spacerowiczów?
Dość szybko mijam kolejne dzielnice nic się nie dzieje, tyle, że wieje zimny wiatr z północnego wschodu, czuć wilgoć w powietrzu a temperatura szybko spada, w Kochłowicach czuję już wyziębienie, to wina wiatru... przeszywa na wskroś i nie pomaga wiatrówka, softshell... itd... marzę tylko by jak najszybciej dotrzeć do domu...
Ufo w Kochłowicach ;P © amiga
Pusto... na drodze do Katowic © amiga
Na Ligocie widzę ludzi na Bałtyckiej, prowadzących psy... tylko jakieś strasznie wielkie są, tzn te psy.... mam nadzieję, że nie uganiają się za rowerzystami ;p
Ludzie z Koniami? © amiga
Na końcu Medyków trafiam na idiotę prowadzącego autobus... wyprzedza mnie i tuż przed mną odbija na przystanek, ewakuuję się na chodnik... bo z prawej strony jadą samochody... masakra.. co by mu szkodziło gdyby wjechał na przystanek 10s później...
Debil prowadzący autobus... zajechał mi drogę.... cóż... mogę go tylko pozdrowić © amiga
Ale rejestracja debila zostanie dla potomności © amiga
Do domu 3km... niedaleko, ale też najwięcej zakrętów, uliczek, skrzyżowań i lodu zalegającego na asfalcie... więc jazda jest powolna...
Jeszcze chwila i w domu © amiga
W domu szybka kąpiel, jeszcze szybszy obiad... i jest mi dobrze :)
Kompletne ciemności © amiga
Idąc za ciosem porannym podziwiam wyprzedzające mnie samochody, oczywiście podwójna ciągła nie ogranicza ich w żadne sposób... :) No cóż, każdemu się spieszy... tak po prawdzie to w niektórych miejscach podwójna ciągła nie wiadomo co po jest... miejsce nie jest szczególnie niebezpiecznie. widoczność dobra... taki jego urok...
Samochód parkieciarza na podwójnej ciągłej © amiga
155 przynajmniej zachował odstęp © amiga
Dość dobrze mi się jedzie, gnam przez lasek Makoszowski, skracam sobie przejazd, tam kompletne ciemności... zero ludzi... ciekawe czy gdyby oświetlić ten park, to byłoby więcej spacerowiczów?
Dość szybko mijam kolejne dzielnice nic się nie dzieje, tyle, że wieje zimny wiatr z północnego wschodu, czuć wilgoć w powietrzu a temperatura szybko spada, w Kochłowicach czuję już wyziębienie, to wina wiatru... przeszywa na wskroś i nie pomaga wiatrówka, softshell... itd... marzę tylko by jak najszybciej dotrzeć do domu...
Ufo w Kochłowicach ;P © amiga
Pusto... na drodze do Katowic © amiga
Na Ligocie widzę ludzi na Bałtyckiej, prowadzących psy... tylko jakieś strasznie wielkie są, tzn te psy.... mam nadzieję, że nie uganiają się za rowerzystami ;p
Ludzie z Koniami? © amiga
Na końcu Medyków trafiam na idiotę prowadzącego autobus... wyprzedza mnie i tuż przed mną odbija na przystanek, ewakuuję się na chodnik... bo z prawej strony jadą samochody... masakra.. co by mu szkodziło gdyby wjechał na przystanek 10s później...
Debil prowadzący autobus... zajechał mi drogę.... cóż... mogę go tylko pozdrowić © amiga
Ale rejestracja debila zostanie dla potomności © amiga
Do domu 3km... niedaleko, ale też najwięcej zakrętów, uliczek, skrzyżowań i lodu zalegającego na asfalcie... więc jazda jest powolna...
Jeszcze chwila i w domu © amiga
W domu szybka kąpiel, jeszcze szybszy obiad... i jest mi dobrze :)