Czwartek wieczór
Czwartek, 12 listopada 2015
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Wyjeżdżam około 16:30... jest już ciemno... co raczej jest w tej chwili standardem... drogi dość puste... przyznam się, że jakie święto raz w środku tygodnia do dobra opcja... Na drogach od razu jest mniej samochodów, ludzie siedzą w domach i... i w zasadzie nie wiem co robią... nudzą się? oglądają TV? Bo na drogach ich nie ma...
Na Jagielońskiej widać, że budowa ronda dobiega końca, kładziony jest asfalt...
Kładą asfalt :) nareszcie © amiga
Za to w Zabrzu na Makoszowskiej zerwano na niektórych fragmentach nawierzchnię, chyba jest to związane z wymianą torowisk... Do końca tej inwestycji jeszcze jest trochę czas... zastanawiam się tylko po co... jeżeli nowy rząd ma w planach "wyciszanie" kopalni... Słowo klucz zostało zastąpione nowym... ale chodzi o to samo... Prawdę powiedziawszy już dawno kopalnie powinny zostać sprywatyzowane, to co państwowe jest chore... chyba nie znam nic państwowego który działało by bez jakiś przekrętów...
Tyle, że w przypadku górnictwa wszystkie kolejne ekipy boją się powiedzieć kopalniom żegnajcie... za taki stan odpowiedzialne są idiotyczne związki zawodowe... ale to moja opinia...
Na Makoszowskiej miejscami zerwany asfalt © amiga
Na Wirku postanawiam pojechać ul Polną i... niespodzianka, tuż przede mną skręca w tą drogę "L"-ka. Za kierownicą jakiś strasznie niepewny kierowca... jazda na prostej drodze jest szarpana... kierowca chce pobić rekord wolnej jazdy... może więc dobrze, że nie jedzie głównymi drogami... tu jest bezpieczniej, tyle, że trochę mnie to drażni... na szczęście odbija w ul Kąpielową... ja jadę dalej Polną...
Za kółkiem siedział mistrz... Fakt L-ka... ale strach było jechać za nim... dobrze że skręcił w pierwszą przecznicę © amiga
Na ul Wyzwolenia już w Kochłowicach kolejny zawalidroga, tym razem koparka jadąca wyjątkowo wolno... męczy mnie taka jazda z prędkością około 20km/h szczególnie gdy po chwili jest już z górki...
Kolejny zawalidroga © amiga
Na ul. Piłsudskiego jakiś korek, spowolnienie, na oko około 100-150 metrów, przypuszczam, że to wina autobusu... ale nie widzę co jest przyczynę, po kilku minutach samochody odjeżdżają...
Wkrótce docieram do domu :)...Teraz trzeba naładować lampki, kamerkę itd...
Na Jagielońskiej widać, że budowa ronda dobiega końca, kładziony jest asfalt...
Kładą asfalt :) nareszcie © amiga
Za to w Zabrzu na Makoszowskiej zerwano na niektórych fragmentach nawierzchnię, chyba jest to związane z wymianą torowisk... Do końca tej inwestycji jeszcze jest trochę czas... zastanawiam się tylko po co... jeżeli nowy rząd ma w planach "wyciszanie" kopalni... Słowo klucz zostało zastąpione nowym... ale chodzi o to samo... Prawdę powiedziawszy już dawno kopalnie powinny zostać sprywatyzowane, to co państwowe jest chore... chyba nie znam nic państwowego który działało by bez jakiś przekrętów...
Tyle, że w przypadku górnictwa wszystkie kolejne ekipy boją się powiedzieć kopalniom żegnajcie... za taki stan odpowiedzialne są idiotyczne związki zawodowe... ale to moja opinia...
Na Makoszowskiej miejscami zerwany asfalt © amiga
Na Wirku postanawiam pojechać ul Polną i... niespodzianka, tuż przede mną skręca w tą drogę "L"-ka. Za kierownicą jakiś strasznie niepewny kierowca... jazda na prostej drodze jest szarpana... kierowca chce pobić rekord wolnej jazdy... może więc dobrze, że nie jedzie głównymi drogami... tu jest bezpieczniej, tyle, że trochę mnie to drażni... na szczęście odbija w ul Kąpielową... ja jadę dalej Polną...
Za kółkiem siedział mistrz... Fakt L-ka... ale strach było jechać za nim... dobrze że skręcił w pierwszą przecznicę © amiga
Na ul Wyzwolenia już w Kochłowicach kolejny zawalidroga, tym razem koparka jadąca wyjątkowo wolno... męczy mnie taka jazda z prędkością około 20km/h szczególnie gdy po chwili jest już z górki...
Kolejny zawalidroga © amiga
Na ul. Piłsudskiego jakiś korek, spowolnienie, na oko około 100-150 metrów, przypuszczam, że to wina autobusu... ale nie widzę co jest przyczynę, po kilku minutach samochody odjeżdżają...
Wkrótce docieram do domu :)...Teraz trzeba naładować lampki, kamerkę itd...