Wtorek rano

Wtorek, 10 listopada 2015 · Komentarze(5)
Jakaś masakra... wstałem wcześniej, a wyjechałem późno... zegarek wskazywał 7:19 gdy ruszyłem... cóż...
Termometr za oknem zaskoczył 10 stopni... tyle, że pada, w zasadzie kropi delikatnie... 
Deszcz ma jedną zaletę, syf z powietrza znika... zostaje zmyty, wraca z wodą na ziemię... można oddychać... chociaż jak spoglądam na osadzające się krople na liczniku... to... coś strasznego... wewnątrz każdej z nich zawieszone drobiny czegoś co było w powietrzu... Co kilka minut muszę przetrzeć licznik w przeciwnym wypadku cyfry giną pod tym czymś padającym z nieba... 
Wiatr dzisiaj daje do wiwatu, wieje od zachodu... jest silny, przeszkadza, ale jest ciepło... :) jedna warstwa mniej... 
Na dokładkę na drogach taki sobie ruch... rzekłbym, że wyjątkowo niewielki... jak na początek tygodnia... 
Wczoraj dzień bez roweru, weekend nieco zamieszał mi z wczorajszą wizytą w firmie... cóż, zdarza się, ale miałem okazję przejechać się pociągiem ;) po długim czasie... i przyznam się, że chyba coś się poprawia, albo zakończył się remont linii z Katowic do Gliwic, albo dobiega końca... pociąg odjechał o czasie, przyjechał na czas, mało tego... co około 20, 30 minut kursują w godzinach szczytu... Ostatnie 2 lata to była porażka... 
Ale mnie zmienia to moich poglądów na dojazdy do pracy... rowerem i tak mam szybciej :)... przynajmniej od siebie, bo do dworca muszę jakoś dotrzeć  i z dworca również, marzy mi się by powstała autostrada rowerowa z Katowic do Gliwic... taka zaprojektowana przez kogoś kto jeździ na rowerze, bez odbojników, bez drzew na środku DDR, bez znaków... zasieków i w jednym ciągu a nie posklejana na siłę z kawałków chodników... Gdyby jeszcze były sprzątane...  ale chyba nie ten kraj... 

Chociaż muszę przyznać, że coś się zmienia, może ktoś czyta tego bloga, w Rudzie Śląskiej  Kochłowicach, dorysowany został kontrapas na ul Jabłoniowej. Ostatnio pojawił się na tej jednokierunkowej znak pozwalający na jazdę rowerem pod prąd, ale droga była tak niebezpieczna, że lepiej było z niej nie korzystać... zbyt wąska, brak oznaczeń, wspominałem, że przydałby się kontrapas w tym miejscu i dzisiaj zostałem mile zaskoczony... jest... jeszcze świeży... :) Wieczorem może z niego skorzystam :)

Ciągle pada
Ciągle pada © amiga
 Pod parasolem
Pod parasolem © amiga
Wjazd na Jabłoniową - widać fragment kontrapasa, ale teraz tam nie jadę
Wjazd na Jabłoniową - widać fragment kontrapasa, ale teraz tam nie jadę © amiga
Kopalnia Bielszowice
Kopalnia Bielszowice © amiga
Za ambulansem
Za ambulansem © amiga

Komentarze (5)

Limit Takich niestety mamy włodarzy, sami ich wybieramy. Niestety dla większości ludzi samochód to wskaźnik statusu... tak było za komuny i tak zostało... Jedno pokolenie musi wymrzeć by to się zmieniło... pechowo bo to nasze pokolenie...
Mandraghora Oddam za darmo naszego aktualnego prezydenta który właśnie zabiera się za budowę tramwaju przez las, zahaczając o rezerwat przyrody, koniec będzie taki, że wzdłuż linii tramwajowej pojawi się zabudowa i rezerwat zniknie... W zamian pan prezydent obiecał nam wybudowanie wielkiego marketu bo... jak sam określił będzie miał go po drodze z pracy... i nie będzie musiał jeździć 6 km do Mikołowa...
Djk71 e tam... czasami dobrze jest dać się porwać ;p

amiga 11:58 czwartek, 12 listopada 2015

Limit Takich niestety mamy włodarzy, sami ich wybieramy. Niestety dla większości ludzi samochód to wskaźnik statusu... tak było za komuny i tak zostało... Jedno pokolenie musi wymrzeć by to się zmieniło... pechowo bo to nasze pokolenie...
Mandraghora Oddam za darmo naszego aktualnego prezydenta który właśnie zabiera się za budowę tramwaju przez las, zahaczając o rezerwat przyrody, koniec będzie taki, że wzdłuż linii tramwajowej pojawi się zabudowa i rezerwat zniknie... W zamian pan prezydent obiecał nam wybudowanie wielkiego marketu bo... jak sam określił będzie miał go po drodze z pracy... i nie będzie musiał jeździć 6 km do Mikołowa...
Djk71 e tam... czasami dobrze jest dać się porwać ;p

amiga 11:58 czwartek, 12 listopada 2015

Sorry za niedzielne porwanie... :)

djk71 18:14 środa, 11 listopada 2015

Jak już znajdziesz takiego co jeździ na rowerze i projektuje autostrady rowerowe bez słupów na środku, krawężników na 15cm, z równą nawierzchnią (NIE z kostki) itp to przyślij go do nas ;-)

mandraghora 15:38 wtorek, 10 listopada 2015

W różnych miejscach czytam, że duże europejskie miasta zaczynają wypierać ruch samochodowy z centrów na rzecz pieszych, rowerzystów, transportu publicznego itp. Powody są różne: smog, hałas, korki, wypadki. U nas zamiast uczyć się na błędach i od razu przeskoczyć etap zakorkowanych miast ciągle jeszcze traktuje się transport inny niż samochodowy albo za dziwny albo za taki dla biednych. Twoje marzenie rowerowej autostrady na razie faktycznie wydaje się mrzonką ale kiedyś może stać się wręcz koniecznością. Szkoda tylko, że musimy się w bólach o tym przekonać. A na razie, póki co, kręcimy jak się da i gdzie się da ;-)

limit 13:04 wtorek, 10 listopada 2015
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa arosc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]