Wtorek rano
Termometr za oknem zaskoczył 10 stopni... tyle, że pada, w zasadzie kropi delikatnie...
Deszcz ma jedną zaletę, syf z powietrza znika... zostaje zmyty, wraca z wodą na ziemię... można oddychać... chociaż jak spoglądam na osadzające się krople na liczniku... to... coś strasznego... wewnątrz każdej z nich zawieszone drobiny czegoś co było w powietrzu... Co kilka minut muszę przetrzeć licznik w przeciwnym wypadku cyfry giną pod tym czymś padającym z nieba...
Wiatr dzisiaj daje do wiwatu, wieje od zachodu... jest silny, przeszkadza, ale jest ciepło... :) jedna warstwa mniej...
Na dokładkę na drogach taki sobie ruch... rzekłbym, że wyjątkowo niewielki... jak na początek tygodnia...
Wczoraj dzień bez roweru, weekend nieco zamieszał mi z wczorajszą wizytą w firmie... cóż, zdarza się, ale miałem okazję przejechać się pociągiem ;) po długim czasie... i przyznam się, że chyba coś się poprawia, albo zakończył się remont linii z Katowic do Gliwic, albo dobiega końca... pociąg odjechał o czasie, przyjechał na czas, mało tego... co około 20, 30 minut kursują w godzinach szczytu... Ostatnie 2 lata to była porażka...
Ale mnie zmienia to moich poglądów na dojazdy do pracy... rowerem i tak mam szybciej :)... przynajmniej od siebie, bo do dworca muszę jakoś dotrzeć i z dworca również, marzy mi się by powstała autostrada rowerowa z Katowic do Gliwic... taka zaprojektowana przez kogoś kto jeździ na rowerze, bez odbojników, bez drzew na środku DDR, bez znaków... zasieków i w jednym ciągu a nie posklejana na siłę z kawałków chodników... Gdyby jeszcze były sprzątane... ale chyba nie ten kraj...
Chociaż muszę przyznać, że coś się zmienia, może ktoś czyta tego bloga, w Rudzie Śląskiej Kochłowicach, dorysowany został kontrapas na ul Jabłoniowej. Ostatnio pojawił się na tej jednokierunkowej znak pozwalający na jazdę rowerem pod prąd, ale droga była tak niebezpieczna, że lepiej było z niej nie korzystać... zbyt wąska, brak oznaczeń, wspominałem, że przydałby się kontrapas w tym miejscu i dzisiaj zostałem mile zaskoczony... jest... jeszcze świeży... :) Wieczorem może z niego skorzystam :)
Ciągle pada © amiga
Pod parasolem © amiga
Wjazd na Jabłoniową - widać fragment kontrapasa, ale teraz tam nie jadę © amiga
Kopalnia Bielszowice © amiga
Za ambulansem © amiga