Piątek rano
Piątek, 6 listopada 2015
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Jakimś cudem dzisiaj pozbierałem się nieco szybciej... wyszedłem jeszcze przed 7:00.... Za oknem mgła...
Na zewnątrz chłodno... najważniejsze że nie ma smogu... nic nie gryzie jak wczoraj przy powrocie... Wcześniejszy wyjazd skutkuje czymś jeszcze... wiem, że pojadę lasem :) może nie całość, zobaczymy jak będzie, ale na bank wjadę w las...
Początkowo na drogach samochodu powoli się snują, zresztą sam jadę uważniej i z odpalonymi lampkami...
Poranne zamglenia © amiga
Rowerzysta... więc nie tylko ja jestem w trasie © amiga
Chwila postoju © amiga
Mgła gęstnieje © amiga
Mleko... się rozlało? © amiga
W Panewnikach wbijam się na leśne ścieżki... , jest przyjemnie, wiatr nie dokucza zbytnio chociaż jest wyraźnie silniejszy niż wczoraj... chyba jest też cieplej, termometr pokazuje 0 stopni... mam wrażenie, że miejscami delikatnie siąpi... gdzieś coś marznie...
Za to widoki piękne... szczególnie gdy słońce podświetla mgiełki :)
Wąska ścieżka © amiga
Słońce już wstało © amiga
Dojazd do hałdy © amiga
Z górki na pazurki? © amiga
W Kończycach... decyduję się na przejazd nad A4... będzie nieco szybciej, ruch na szczęście jest minimalny
Strasznie pusto © amiga
Na węźle A4 w kończycach © amiga
A dalej... oczywiście lasek Makoszowski... dość mocno tonący we mgle, na jednej ze ścieżek natykam się na samochód, wydaje mi się, że to ekipy porządkowe przyjechały... wymijam samochód gnam w swoją stronę
Lasek Makoszowski © amiga
Na ścieżce w parku © amiga
Pełno liści © amiga
znowu na szosach... tutaj czuć silne powiewy od zachodu... ale w końcu do firmy jedynie 6 km... za kilkanaście minut będę na miejscu
Wyjazd z Zabrza © amiga
Już w Gliwicach © amiga
I w Sośnicy :) © amiga
tyle że na bł. Czesława spory korek, wyminięcie go chwilę zajmuje, najlepsza opcja to chodnik i przejście Zabskiej po pasach, tak też czynię.... samochody dalej stoją, ale... jakoś mnie to nie rusza ;P
Korek na bł. Czesława © amiga
Zdjęcia z kamerki
Na zewnątrz chłodno... najważniejsze że nie ma smogu... nic nie gryzie jak wczoraj przy powrocie... Wcześniejszy wyjazd skutkuje czymś jeszcze... wiem, że pojadę lasem :) może nie całość, zobaczymy jak będzie, ale na bank wjadę w las...
Początkowo na drogach samochodu powoli się snują, zresztą sam jadę uważniej i z odpalonymi lampkami...
Poranne zamglenia © amiga
Rowerzysta... więc nie tylko ja jestem w trasie © amiga
Chwila postoju © amiga
Mgła gęstnieje © amiga
Mleko... się rozlało? © amiga
W Panewnikach wbijam się na leśne ścieżki... , jest przyjemnie, wiatr nie dokucza zbytnio chociaż jest wyraźnie silniejszy niż wczoraj... chyba jest też cieplej, termometr pokazuje 0 stopni... mam wrażenie, że miejscami delikatnie siąpi... gdzieś coś marznie...
Za to widoki piękne... szczególnie gdy słońce podświetla mgiełki :)
Wąska ścieżka © amiga
Słońce już wstało © amiga
Dojazd do hałdy © amiga
Z górki na pazurki? © amiga
W Kończycach... decyduję się na przejazd nad A4... będzie nieco szybciej, ruch na szczęście jest minimalny
Strasznie pusto © amiga
Na węźle A4 w kończycach © amiga
A dalej... oczywiście lasek Makoszowski... dość mocno tonący we mgle, na jednej ze ścieżek natykam się na samochód, wydaje mi się, że to ekipy porządkowe przyjechały... wymijam samochód gnam w swoją stronę
Lasek Makoszowski © amiga
Na ścieżce w parku © amiga
Pełno liści © amiga
znowu na szosach... tutaj czuć silne powiewy od zachodu... ale w końcu do firmy jedynie 6 km... za kilkanaście minut będę na miejscu
Wyjazd z Zabrza © amiga
Już w Gliwicach © amiga
I w Sośnicy :) © amiga
tyle że na bł. Czesława spory korek, wyminięcie go chwilę zajmuje, najlepsza opcja to chodnik i przejście Zabskiej po pasach, tak też czynię.... samochody dalej stoją, ale... jakoś mnie to nie rusza ;P
Korek na bł. Czesława © amiga
Zdjęcia z kamerki