Poniedziałek rano

Poniedziałek, 26 października 2015 · Komentarze(3)
Gdy wychodzę na zewnątrz zaskakuje mnie mgła, zaskakuje mnie temperatura - dość wysoka, i zaskakuje mnie czas... 7:17... niby jestem bardziej wyspany, ale zbieranie się szło mi nijak.... 
ul.Jankego zawalona samochodami po brzegi, cieszy mnie to, że z niej nie korzystam, muszę tylko przejść na drugą stronę.... na Armii Krajowej jest nielepiej... odbijam szczęśliwie w park na Zadolu... i jadę w ciszy, prawie ciszy... w weekend zapomniałem o tym, że miałem zajrzeć do korby, a w zasadzie do suportu, deszcze zrobiły swoje i słyszę zgrzytanie piasku.... teraz trochę za późno na zabawy z nim, ale gdy wrócę do domu muszę się zająć czyszczeniem...  inaczej pożegnam się z łożyskami, z suportem... a liczę na to, że może uda mi się na tym przeskoczyć zimę... ale kto wie... nie chciałbym znowu wymieniać napędu na zimę...jak rok temu, chociaż zeszłoroczna zima i tam była łagodna, a w zasadzie można nawet powiedzieć, że jej nie było ;)
Po drodze jeszcze lekki sajgon był w Kochłowicach i na Wirku w okolicy stacji kolejowej, ale już 500m dalej na Bielszowickiej byłem sam :) Dzisiaj wiatr znów szaleje, wieje od północy... czasami przeszkadza, kołysząc rowerem, bądź wiejąc w twarz... Na dokładkę cały czas jestem przeziębiony... W firmie kolejna porcja prochów i można wziąć się za pracę ;)

Kolorowa jesień
Kolorowa jesień © amiga

Komentarze (3)

Zdróweczka Tobie i pogodny nam wszystkim.

limit 13:50 poniedziałek, 26 października 2015

Limit Już cały wór kamyczków nazbierałem... Ostatnio pogoda mnie dobiła... deszcze, deszcze, deszcze, raz ciepło, raz zimno... , myślę, że gdy się to ustabilizuje to przeziębienie zniknie...

amiga 13:36 poniedziałek, 26 października 2015

Nie prochy tylko kamyczki :-)

limit 13:05 poniedziałek, 26 października 2015
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ewarz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]