Wtorek rano
Wtorek, 13 października 2015
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Z domu wyjeżdżam około 7:15... wczorajsza pogoda trochę namieszała i odpuściłem ale dzięki temu udało się w końcu zabrać stare koła szaraka do domu... gdzie pewnie zostaną rozebrane, tym bardziej, że szprychy są w niezłym stanie, mogą się kiedyś przydać, tylna piasta w zasadzie to nówka... ma przejechane może 3-4 tys. km, przyda się jak coś się stanie w góralu bo tam jest w tej chwili identyczna... przednia też zostanie jako zapas... jedynie obręcze nadają się do wyrzucenia... są popękane..
Z rana zaskakują 2 rzeczy, w chwili wyjazdu jest jeszcze ciemnawo..., po drugie masa mgieł... może nie są super gęste, ale widoczność jest ograniczona. Lampki odpalone, sygnałówki... Za to na drogach się dzieje... niestety źle się dzieje, ruch jak diabli, na dokładkę mam wrażenie, że niedzielni kierowcy i miszczowie kierownicy zasiedli dzisiaj w swoich brykach....
Na Panewnickiej jeszcze w Katowicach 2 samochody prowadzone przez panie wyjeżdżają z podporządkowanej... mają gdzieś, że jadę, że muszę hamować... w Rudzie Śląskiej Sytuacja powtarza się, ale tym razem to pan za kierownicą, jednak to nic w porównaniu z kretynem w Gliwicach... na ul. błogosławionego Czesława, na krótkim odcinku gdzie jest obecnie ruch 2-kierunkowy, wyprzedza kolumnę samochodów... nie zważając na tom, że coś z przeciwka może jechać... pędzi dokładnie na mnie... w ostatniej chwili odbijam na prawo... masakra... co jest dzisiaj tego przyczyną, nów? czy może pogoda?, a może i jedno i drugie... z pełnymi gaciami dojeżdżam do firmy, na szczęście mogę spokojnie się wykąpać, prawie na spokojnie, bo pierwszy tel. dostaję już po kilku minutach od wejścia do budynku
A w Zabrzu pada deszcz © amiga
Z rana zaskakują 2 rzeczy, w chwili wyjazdu jest jeszcze ciemnawo..., po drugie masa mgieł... może nie są super gęste, ale widoczność jest ograniczona. Lampki odpalone, sygnałówki... Za to na drogach się dzieje... niestety źle się dzieje, ruch jak diabli, na dokładkę mam wrażenie, że niedzielni kierowcy i miszczowie kierownicy zasiedli dzisiaj w swoich brykach....
Na Panewnickiej jeszcze w Katowicach 2 samochody prowadzone przez panie wyjeżdżają z podporządkowanej... mają gdzieś, że jadę, że muszę hamować... w Rudzie Śląskiej Sytuacja powtarza się, ale tym razem to pan za kierownicą, jednak to nic w porównaniu z kretynem w Gliwicach... na ul. błogosławionego Czesława, na krótkim odcinku gdzie jest obecnie ruch 2-kierunkowy, wyprzedza kolumnę samochodów... nie zważając na tom, że coś z przeciwka może jechać... pędzi dokładnie na mnie... w ostatniej chwili odbijam na prawo... masakra... co jest dzisiaj tego przyczyną, nów? czy może pogoda?, a może i jedno i drugie... z pełnymi gaciami dojeżdżam do firmy, na szczęście mogę spokojnie się wykąpać, prawie na spokojnie, bo pierwszy tel. dostaję już po kilku minutach od wejścia do budynku
A w Zabrzu pada deszcz © amiga