Środa rano

Środa, 7 października 2015 · Komentarze(0)
7:35... masakra jak późno... a ja dopiero ruszam spod domu... jest ciemno, jest ciepło, jest średnio na jeża... Wiatr ze wschodu... w skrócie warunki dość niezłe, ale... słońca brak... w powietrzu unoszą się drobinki jakiś resztek mgły... czuję na twarzy osiadające kropelki... 
Ruch jak diabli... ul. Armii Krajowej to jakaś masakra dzisiaj, uciekam na bok... chwila spokoju, na Śląskiej niestety znów obłęd,  podobnie na Medyków, dobrze że jest rowerówka, chyba  jedyna która jest prawie idealna w tym mieście... tylko co z tego skoro tej dobroci jest całe 300m. Odbijam na Bałtycką, tam zawsze jest luz... później Panewnicka, która zaskakuje brakiem samochodów... więc szybko udaje mi się wyjechać z miasta, spoglądam na zegarek... w Kochłowicach minie 8:00... więc powinno być nieźle.. i tak też się dzieje... reszta trasy jest już spokojniejsza... wiatr mnie wspomaga... popycha do przodu... a może to coś innego? Podobno to ostatni tak ciepły dzień w tym tygodniu... oby wróżbici meteo się mylili... Na weekend poproszę 20 stopni i słońce ;)
W Gliwicach wjazd na Zabską też pusty, nie muszę tłuc się przez przejście dla pieszych, nie muszę przeciskać się między samochodami... dojeżdżam do firmy... jestem dopiero o 8:44..

Coś chyba wybuchło?
Coś chyba wybuchło? © amiga.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa serwu

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]