Po okolicy z siostrą
Niedziela, 4 października 2015
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, tam i z powrotem, W towarzystwie
Sobota wyszła jak wyszła, była zupełnie bez rowera, w niedzielę obiecałem sobie, że wyjadę gdzieś, chociaż na chwilę, poranek był dość chłodny, za to temperatura szybko rosła, gdy zadzwoniła siostra umawiamy się na mały wypad w las... kierunek Mysłowice Wesoła, po drodze zaliczymy kilak miejsc. może będą gdyby?
W lesie sucho i setki osób, spacerujących, jeżdżących z dziećmi i bez... Każdy korzysta ze sprzyjającej pogody...
A my kierujemy się wpierw w okolice Murcek, czasami wąskimi ścieżkami, czasami nieco szerszymi...
Jednak są grzyby ;) © amiga
Mijając Murcki wbijamy się w dolinę Murckowską gdzie jeszcze kilkadziesiąt lat temu istniał w tym miejscu basen, w tej chwili straszy tylko niecka, zdewastowana, zniszczona. ale o w ty miejscu coś drgnęło, miasto zainwestowało w ogrodzenia, wydaje mi się, że coś zaczęto robić z niecką... może więc piękne czasu wrócą?
Informacja o rezerwacie Murckowskim © amiga
Nieco dalej znajduje się rezerwat Murckowski którym dojeżdżamy nad Zalew na Wesołej, gdzie spędzamy dobre 30-40 minut... Wody brakuje... i to przynajmniej metra...
Trochę z buta © amiga
Zalew na Wesołej © amiga
Zaczynamy wracać, jest coś po 16... na spokojnie wyjeżdżamy na Giszowcu i ponownie wjeżdżamy do lasu, bocznymi ściezkami dojeżdżamy do Ochojca :)
W lesie sucho i setki osób, spacerujących, jeżdżących z dziećmi i bez... Każdy korzysta ze sprzyjającej pogody...
A my kierujemy się wpierw w okolice Murcek, czasami wąskimi ścieżkami, czasami nieco szerszymi...
Jednak są grzyby ;) © amiga
Mijając Murcki wbijamy się w dolinę Murckowską gdzie jeszcze kilkadziesiąt lat temu istniał w tym miejscu basen, w tej chwili straszy tylko niecka, zdewastowana, zniszczona. ale o w ty miejscu coś drgnęło, miasto zainwestowało w ogrodzenia, wydaje mi się, że coś zaczęto robić z niecką... może więc piękne czasu wrócą?
Informacja o rezerwacie Murckowskim © amiga
Nieco dalej znajduje się rezerwat Murckowski którym dojeżdżamy nad Zalew na Wesołej, gdzie spędzamy dobre 30-40 minut... Wody brakuje... i to przynajmniej metra...
Trochę z buta © amiga
Zalew na Wesołej © amiga
Zaczynamy wracać, jest coś po 16... na spokojnie wyjeżdżamy na Giszowcu i ponownie wjeżdżamy do lasu, bocznymi ściezkami dojeżdżamy do Ochojca :)