Piątek wieczór

Piątek, 2 października 2015 · Komentarze(0)
Wyjeżdżam nieco później niż myślałem, o 16... oczywiście musiało się coś posypać, i zmusiło mnie to do późniejszego wyjazdu... co prawda wiele mi to nie zmienia :), a może zmienia? Na drogach jest większy luz... ale i tak dzisiaj pakuję się na Hałdkę :), co prawda w bardziej standardowy sposób, standardową ścieżką, nie ma czasu na szaleństwa... muszę być w domu przed 19, a najlepiej przed 18:30... by zdążyć coś jeszcze zrobić, może się wykąpać, przebrać...

W lesie jest pięknie, jest przyjemnie, sporo ludzi, na rowerach, biegaczy, kijkarzy... i spacerowiczów z psami... ci ostatni mogliby nieco bardziej pilnować swoich pupilów, o ile duże psy zachowują się przewidywalnie, gorzej z tymi mikrusami... które pchają się pod koła... życie im niemiłe? chyba tak...

Trochę podjazdów, trochę zjazdów, dobrze mi się jedzie... w domu jestem ciut po zaplanowanej 18:30... zdążyłem... do 19 mam jeszcze chwilkę czasu...

Widać góry :)
Widać góry :) © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa yidre

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]