Czwartek rano
Czwartek, 30 lipca 2015
· Komentarze(2)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
Wyjeżdżam nieco wcześniej niż wczoraj.
Świeci słońce, jest pięknie, jest chłodno i jest wietrznie.
Po 2 km zatrzymuję się i ubieram wiatrówkę..., jest mi zimno... aż dziwne... chociaż 15 stopni to nie komfortowa temperatura....
Całkiem sporo rowerzystów... tyle, że jadą dokładnie w drugą stronę... jadą z wiatrem, a ja muszę z nim walczyć...
Co prawda mam wrażanie, że wieje z południa... może południowego zachodu... najczęściej więc mam go z boku... chyba już wolę, gdy wieje prosto w twarz... Gnam do firmy... czas goni... jadę szosami... po nocnych ulewach ani myślę by wjeżdżać w teren... nawet odpuściłem Bałtycką i park w Zabrzu... cóż... Może wieczorem?
Na 2-3 minuty zatrzymuję się na wahadle w Gliwicach, rondo dalej w budowie... jedna strona poszła im chyba szybciej, bardziej sprawnie, a z tą jakoś się bawią... już 3-ci tydzień..., a może jestem przewrażliwiony? ;P
Zakazy, zakazy, zakazy © amiga
Świeci słońce, jest pięknie, jest chłodno i jest wietrznie.
Po 2 km zatrzymuję się i ubieram wiatrówkę..., jest mi zimno... aż dziwne... chociaż 15 stopni to nie komfortowa temperatura....
Całkiem sporo rowerzystów... tyle, że jadą dokładnie w drugą stronę... jadą z wiatrem, a ja muszę z nim walczyć...
Co prawda mam wrażanie, że wieje z południa... może południowego zachodu... najczęściej więc mam go z boku... chyba już wolę, gdy wieje prosto w twarz... Gnam do firmy... czas goni... jadę szosami... po nocnych ulewach ani myślę by wjeżdżać w teren... nawet odpuściłem Bałtycką i park w Zabrzu... cóż... Może wieczorem?
Na 2-3 minuty zatrzymuję się na wahadle w Gliwicach, rondo dalej w budowie... jedna strona poszła im chyba szybciej, bardziej sprawnie, a z tą jakoś się bawią... już 3-ci tydzień..., a może jestem przewrażliwiony? ;P
Zakazy, zakazy, zakazy © amiga