Czwartek wieczór
Czwartek, 2 lipca 2015
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Plan na powrót był... - jadę lasem... jednak gdy zobaczyłem rower zmieniłem je... pierwsze co to muszę zaliczyć myjnię... w takim stanie nie da się prowadzić roweru... nawet oliwienie mija się z celem... wszędzie zaschnięte błoto i piach.... więc gam na myjnię przy stacjo BP w Zabrzu, a potem zobaczę co zrobię i którędy pojadę...
2 min. na myjni i szarak znowu przypomina rower, a ja... odbijam do Parku rot. Pileckiego... i tyłami docieram w pobliże Muzeum PRL... w Rudzie Śląskiej... zmieniam kierunek i jadę przez Bielszowice i Wirek wzdłuż potoku Bielszowickiego na Kochłowice... Tam w pobliżu grodziska wyjeżdżam na szosy i już bez kombinowania kieruję się do domu :)
Staw w pobliżu hałdy na Makoszowach © amiga
2 min. na myjni i szarak znowu przypomina rower, a ja... odbijam do Parku rot. Pileckiego... i tyłami docieram w pobliże Muzeum PRL... w Rudzie Śląskiej... zmieniam kierunek i jadę przez Bielszowice i Wirek wzdłuż potoku Bielszowickiego na Kochłowice... Tam w pobliżu grodziska wyjeżdżam na szosy i już bez kombinowania kieruję się do domu :)
Staw w pobliżu hałdy na Makoszowach © amiga