Dość przyjemny ciepły poranek... żegnam się z wiatrówką... pewnie nie będzie potrzebna przez kilka dni... może w końcu zaczęło się lato? Czerwiec był nijaki... , chyba ładniejszy był maj w tym roku... co czeka nas w lipcu? to się okaze, chociaż wstępne zapowiedzi mówią o wielkich upałach w nadchodzący weekend.... Zobaczymy....
Na drogach znowu dzisiaj ruch jak w ulu...., ale wyjeżdżając prawie o 7:15 specjalnie wyboru nie mam, muszę jechać szosami. Za to wiatr zmienił kierunek. Tym razem wieje od wschodu więc do firmy mam cały czas z górki... gorzej będzie na powrocie :)
Do firmy docieram w prawie ekspresowym tempie... gdyby jeszcze na Odrowążów skończyli z DTŚką... było by miło... wahadło nie upraszcza jazdy, a jechanie tam po chodniku nie jest zbyt przyjemne, tym bardziej że wpada się na drogę przecinającą tą drogę... trzeba bardzo zwolnić, bo widoczność w tym miejscu jest zerowa...
Tymoteuszka Wiesz, że powoli to się dzieje.... Widzę to po swojej firmie, widzę to po ilości rowerzystów na drogach... faktem jest, że jeszcze jest potrzebne parę lat... zanim społeczeństwo dojrzeje... te parę to może być i całe pokolenie... ale kto to wie. Na krótkich trasach takich do 10km w mieście rower zawsze wygra.... na dłuższych do 30... autobus nie ma dalej szans... a pociąg i tramwaj są ograniczone... nie mogą jechać gdziekolwiek... W tej chwili jeszcze pokutuje przekonanie że samochód to symbol statusu... w "bogatych" krajach UE... już pojawia się tendencja do tego, by nie mieć samochodu... a powyższe przekonanie to wymysł firm samochodowych i karteli paliwowych... Może doczekamy czasów gdy wyjeżdżając na drogi... będzie więcej rowerów niż samochodów? Ale byłoby pięknie :)