Trzynastego...
Sobota, 13 czerwca 2015
· Komentarze(1)
Kategoria do 68km, Solo, W jedną stronę
Kasia Sobczyk - Trzynastego
Wyjeżdżam dzisiaj około 16:30... trochę wcześniej niż miałem.... ale jest obrzydliwie gorąco... słońce pali od rana. strach wyjść gdziekolwiek... Ale muszę się przemieścić na Helenkę... by nie smażyć się na szosach, postanawiam więc jak najwięcej jechać lasem... już za Zadolem pakuję się na leśne ścieżki... Słońce może mnie nie dopada, ale gorące powietrze i tak wysysa ze mnie soki... są miejsca gdzie nad asfaltem widać jak powietrze faluje... Masara...
Tyłami dojeżdżam do Kochłowic... to część nieprzejechanej trasy wycieczki z kwietnia :)... dalej jadę tuż obok Grodziska Średniowiecznego... i wzdłuż Kanalizacji Bielszowickiej przez jakiegoś wariata nazwanego potokiem... W powietrzu unosi się gęste smrodliwe powietrze... Przez Bielszowice i część Zabrza przebijam się drogami..., ale specjalnie innej opcji nie mam... To i tak najlepszy wariant, by nie pchać się ani na 1-go Maja w Rudzie Śląskiej, anie nie jechać przez centrum Zabrza...
Na Koloni B przyspieszam... kręci się tutaj zbyt dużo półnagich karków... jakiś zlot sobie zrobili?
Za Zaborzem znowu przystaję na chwilę przy wyschniętym przejściu pod torami kolejowymi, trzeba to uwiecznić... ostatnie 3 przejazdy są wyjątkowe, zawsze pod spodem płynął strumień, a teraz jest sucho.... może bokiem coś delikatnie się sączy... Coś czuję, że już niedługo znowu będzie normalnie ;P
A tutaj ciągle sucho © amiga
W Biskupicach staję przy tablicach które zwróciły ostatnio naszą uwagę, gdy pędziliśmy tędzy wracając z Wisły...
Dzisiaj sprawdzam co to... i skąd się wzięło... Zdaje się że unia sypnęła kasą na Rekultywację doliny Bytomki :) . Prace jeszcze trwają w wielu rekjonach, powstają też nowe szlaki :) wzdłuż Bytomki... może być ciekawie :)
Po naszemu Szczęść Boże © amiga
Nie domyśliłbym się, że w tym miejscu był szyb © amiga
Bytomka jako korytarz ekologiczny © amiga
Murawy © amiga
Po sesji fotograficznej, jadę już bezpośrednio na Helenkę... zaliczając trochę gór po drodze... ;P
Gdy wpadam do Darka... jestem zlany potem... Mija dobra chwila zanim... udaje się uzupełnić elektrolity :)
Wyjeżdżam dzisiaj około 16:30... trochę wcześniej niż miałem.... ale jest obrzydliwie gorąco... słońce pali od rana. strach wyjść gdziekolwiek... Ale muszę się przemieścić na Helenkę... by nie smażyć się na szosach, postanawiam więc jak najwięcej jechać lasem... już za Zadolem pakuję się na leśne ścieżki... Słońce może mnie nie dopada, ale gorące powietrze i tak wysysa ze mnie soki... są miejsca gdzie nad asfaltem widać jak powietrze faluje... Masara...
Tyłami dojeżdżam do Kochłowic... to część nieprzejechanej trasy wycieczki z kwietnia :)... dalej jadę tuż obok Grodziska Średniowiecznego... i wzdłuż Kanalizacji Bielszowickiej przez jakiegoś wariata nazwanego potokiem... W powietrzu unosi się gęste smrodliwe powietrze... Przez Bielszowice i część Zabrza przebijam się drogami..., ale specjalnie innej opcji nie mam... To i tak najlepszy wariant, by nie pchać się ani na 1-go Maja w Rudzie Śląskiej, anie nie jechać przez centrum Zabrza...
Na Koloni B przyspieszam... kręci się tutaj zbyt dużo półnagich karków... jakiś zlot sobie zrobili?
Za Zaborzem znowu przystaję na chwilę przy wyschniętym przejściu pod torami kolejowymi, trzeba to uwiecznić... ostatnie 3 przejazdy są wyjątkowe, zawsze pod spodem płynął strumień, a teraz jest sucho.... może bokiem coś delikatnie się sączy... Coś czuję, że już niedługo znowu będzie normalnie ;P
A tutaj ciągle sucho © amiga
W Biskupicach staję przy tablicach które zwróciły ostatnio naszą uwagę, gdy pędziliśmy tędzy wracając z Wisły...
Dzisiaj sprawdzam co to... i skąd się wzięło... Zdaje się że unia sypnęła kasą na Rekultywację doliny Bytomki :) . Prace jeszcze trwają w wielu rekjonach, powstają też nowe szlaki :) wzdłuż Bytomki... może być ciekawie :)
Po naszemu Szczęść Boże © amiga
Nie domyśliłbym się, że w tym miejscu był szyb © amiga
Bytomka jako korytarz ekologiczny © amiga
Murawy © amiga
Po sesji fotograficznej, jadę już bezpośrednio na Helenkę... zaliczając trochę gór po drodze... ;P
Gdy wpadam do Darka... jestem zlany potem... Mija dobra chwila zanim... udaje się uzupełnić elektrolity :)