Czwartek wieczór

Czwartek, 7 maja 2015 · Komentarze(0)
16:50... na zegarku gdy wsiadam na rower... jest obłędnie ciepło :)....  nie pada, nie leje.... świeci słońce... 
Jedyne o czym marzę to wjechać w las... to nie jest istotne, że będzie błoto, kałuże... Muszę odreagować po całym dniu... Początkowo jadę centralnie przez Gliwice i Zabrze, sprawdzić krzyż w pobliżu kościoła św. Józefa... później już standardowo lasek Makoszowski, ul Wiosenna... i leśna rowerówka. Czuję, że coś mi stuka w korbie.... staję na chwilę... kilka fot.... Sprawdzam korbę... prawie na bank będzie do wymiany łożysko... ale ja na to nie będę miał czasu... dzisiaj w domu będzie raczej zawierucha... oddam to chłopakom z serwisu... jutro... 

Po drodze ogarnia mnie zmęczenie, na Halembie staję kupuję kolę zero w sklepie... i wypijam ją dopiero w domu :)... Tylko po co ją kupiłem?  By przewieźć ją 11 km ?... ;P

Jeszcze mokro w lesie
Jeszcze mokro w lesie © amiga
Ale droga i tak wygląda ciekawie
Ale droga i tak wygląda ciekawie © amiga
Miejsce postojowe, tyle, że ktoś na jesień buchnął stół i ławkę... to co jest to wersja zastępcza
Miejsce postojowe, tyle, że ktoś na jesień buchnął stół i ławkę... to co jest to wersja zastępcza © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ylubi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]