Wtorek rano

Wtorek, 21 kwietnia 2015 · Komentarze(0)
Budzę się skoro świt... spoglądam za okno... sprawdzam temperaturę... zimno... jeszcze nie teraz... zostaję w łóżku... Wstaję koło 6:00... powoli się zbieram, ale... wychodzę dopiero o 7:25.... bardzo późno...myślałem że z rana sprawdzę jeszcze raz drogę wycieczkową do Gliwic od Panewnik... a teraz nie ma na to czasu, może gdy poranna temperatura nie będzie tak straszyć... te +3 z rana.... masakra...
W chwili gdy wsiadam na rower jest cieplej +5... WOW...

Myślałem że na drogach będzie Sajgon... ale Katowice przejeżdżam, bez żadnych perturbacji czy wleczenie się w ogonkach... Dość szybko dojeżdżam do Kochłowic i to tam natykam się na niewielki zacisk... ale dalej przejechanie tego problemu zajmuje ledwie kilkadziesiąt sekund. 

Dzisiaj na Wirku luz... zresztą jest po 8:00 gdy znajduję się na wysokości stacji pkp... Zabrze puste, podobnie Gliwice... gdyby jeszcze nie ten wiatr... kolejny dzień dojazdu pod górę... całe 30 km... nawet Śnieżka jest bardziej łaskawa.... 

Zatrzymuję się na chwilę w lasku Makoszowskim... hmmm... to chyba najlepiej obfotografowane miejsce przeze mnie... zdjęcia mam z każdej pory roku... udokumentowane wszystkie zmiany... :)
Lasek makoszowski o poranku
Lasek makoszowski o poranku © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa enzes

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]