Czwartek wieczór
Czwartek, 9 kwietnia 2015
· Komentarze(0)
Kategoria do 68km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Uciekam z firmy o 16:20...
Dzisiaj coś chcę sprawdzić na trasie do Mikołowa... Po pierwsze pałac w Przyszowicach..., by skrócić przejazd jadę przez Bojków..., przy czym nie wiem czy to jest dobra opcja... ruch w Gliwicach o tej porze niemiłosierny... Wydostanie się z kotła zajmuje mi dobre kilkanaście minut... Bojków za to mija szybko, pewnie to efekt drogi rowerowej :)... Wbijam jednak w ul Sienną - początkowo trochę pod prąd, ale na szczęście to krótki odcinek..., zero samochodów..
Względzie szybko dojeżdżam do parku przypałacowego i pałacu... przyznam się, że znam go... ale zapomniałem o jego istnieniu... może ze względu na to, że wjazd do parku jest trochę do bani, ukryty za sklepem...
Pałac w Przyszowicach © amiga
Park przypałacowy © amiga
Chwilę błądzę po parku..., kilka fot... i gnam na Chudów... początkowo nie chciałem podjeżdżać pod zamek, ale... dzisiaj jest czwartek... - zlot motocykli :)... Na chwilę zatrzymuję się, kolejna fota i gnam dalej... szukam jakiś alternatyw dojazdu do Bujakowa... testuję ścieżki polne, niestety okazuje się, że google ma ich więcej niż jest w rzeczywistości... kilka razy się wycofuję... W domu później odkryłem jeszcze jedną możliwość, al to muszę sprawdzić przy kolejnej wizycie w Chudowie...
Zlot w Chudowie © amiga
Mijam Bujaków, Dojeżdżam w pobliże Śląskiego Ogrodu Botanicznego i szukam możliwości "przewalenia" się przez fiołkową górę, kiedyś była tutaj ścieżka rowerowa, dzisiaj niestety jest brama i zamknięty fragment drugiej części ogrodu botanicznego... , cóż... docelowo będzie to skutkowało jednym podjazdem więcej ;P
Powoli robi się późno...Wbijam się na ul. Wojska Polskiego i pędzę do centrum Mikołowa... z którego odbijam na Zarzecze i Podlesie...
Do Ochojca mam może 3 km... docieram po 19:00 ... znowu później...
Dzisiaj coś chcę sprawdzić na trasie do Mikołowa... Po pierwsze pałac w Przyszowicach..., by skrócić przejazd jadę przez Bojków..., przy czym nie wiem czy to jest dobra opcja... ruch w Gliwicach o tej porze niemiłosierny... Wydostanie się z kotła zajmuje mi dobre kilkanaście minut... Bojków za to mija szybko, pewnie to efekt drogi rowerowej :)... Wbijam jednak w ul Sienną - początkowo trochę pod prąd, ale na szczęście to krótki odcinek..., zero samochodów..
Względzie szybko dojeżdżam do parku przypałacowego i pałacu... przyznam się, że znam go... ale zapomniałem o jego istnieniu... może ze względu na to, że wjazd do parku jest trochę do bani, ukryty za sklepem...
Pałac w Przyszowicach © amiga
Park przypałacowy © amiga
Chwilę błądzę po parku..., kilka fot... i gnam na Chudów... początkowo nie chciałem podjeżdżać pod zamek, ale... dzisiaj jest czwartek... - zlot motocykli :)... Na chwilę zatrzymuję się, kolejna fota i gnam dalej... szukam jakiś alternatyw dojazdu do Bujakowa... testuję ścieżki polne, niestety okazuje się, że google ma ich więcej niż jest w rzeczywistości... kilka razy się wycofuję... W domu później odkryłem jeszcze jedną możliwość, al to muszę sprawdzić przy kolejnej wizycie w Chudowie...
Zlot w Chudowie © amiga
Mijam Bujaków, Dojeżdżam w pobliże Śląskiego Ogrodu Botanicznego i szukam możliwości "przewalenia" się przez fiołkową górę, kiedyś była tutaj ścieżka rowerowa, dzisiaj niestety jest brama i zamknięty fragment drugiej części ogrodu botanicznego... , cóż... docelowo będzie to skutkowało jednym podjazdem więcej ;P
Powoli robi się późno...Wbijam się na ul. Wojska Polskiego i pędzę do centrum Mikołowa... z którego odbijam na Zarzecze i Podlesie...
Do Ochojca mam może 3 km... docieram po 19:00 ... znowu później...