Środa wieczór
Środa, 8 kwietnia 2015
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Wyjechałem z firmy krótko przed 17:00, jest mocno pochmurno, możliwe są jakieś przelotne
opady.
Jednak doszedłem do wniosku, że sprawdzę 2 alternatywy dla trasy przejazdu z Mikołowa… Interesował mnie najbardziej fragment obok muzeum PRL w Rudzie Śląskiej, na zdjęciach satelitarnych wyglądało an to, że jest taka możliwość... cóż... muszę ją sprawdzić.
Wjeżdżam w Zabrzu w park im.rotmistrza Witolda Pileckiego, na wylocie którego trafiam na niebieski szlak rowerowy, którym jadę kilka km.
Na cmentarzu jeńców radzieckich © amiga
Park im. Rotmistrza Witolda Pileckiego © amiga
Odbijam z niego dopiero w pobliżu interesującego mnie muzeum... Pech chce, że otwierają się dopiero w święto pracy... cóż... ten punkt planu wycieczki zostaje do przemyślenia... nie wiem czy jest sens ciągnąć ludzi tutaj by pocałowali klamkę...
Zamknięte do maja :( © amiga
Przez płot © amiga
Trochę kombinuję, szukam alternatywnego wyjazdu, mam odpalone google maps ze zdjęciami satelitarnymi i ścieżek nie ma... zostały zaorane, kieruję się więc w pobliże jeziorka i skrajem lasu dojeżdżam do właściwej ścieżki za polem... Może i wykorzystałbym tą alternatywę... ale... niestety nie jest zbyt przyjemna... droga robi się błotnista z wyraźnymi koleinami... widać, że sporo cięzarówej tędy jeździ... tylko po co?
Staję na chwilę przy namierzonym bunkrze... krótka sesja i lecę dalej...
Bunkier OWŚ © amiga
Bunkier OWŚ v2 :) © amiga
W Bielszowicach, a w zasadzie na wirku sprawdzam jeszcze jedną opcję wzdłuż kanału Bielszowickiego... wydaje się to lepszym rozwiązaniem... trasa jak najbardziej do wykorzystania..
W Kochłowicach już specjalnie nie mam czasu... najkrótszą drogą jadę do domu. Gdy dojeżdżam jest po 19:00...
Jednak doszedłem do wniosku, że sprawdzę 2 alternatywy dla trasy przejazdu z Mikołowa… Interesował mnie najbardziej fragment obok muzeum PRL w Rudzie Śląskiej, na zdjęciach satelitarnych wyglądało an to, że jest taka możliwość... cóż... muszę ją sprawdzić.
Wjeżdżam w Zabrzu w park im.rotmistrza Witolda Pileckiego, na wylocie którego trafiam na niebieski szlak rowerowy, którym jadę kilka km.
Na cmentarzu jeńców radzieckich © amiga
Park im. Rotmistrza Witolda Pileckiego © amiga
Odbijam z niego dopiero w pobliżu interesującego mnie muzeum... Pech chce, że otwierają się dopiero w święto pracy... cóż... ten punkt planu wycieczki zostaje do przemyślenia... nie wiem czy jest sens ciągnąć ludzi tutaj by pocałowali klamkę...
Zamknięte do maja :( © amiga
Przez płot © amiga
Trochę kombinuję, szukam alternatywnego wyjazdu, mam odpalone google maps ze zdjęciami satelitarnymi i ścieżek nie ma... zostały zaorane, kieruję się więc w pobliże jeziorka i skrajem lasu dojeżdżam do właściwej ścieżki za polem... Może i wykorzystałbym tą alternatywę... ale... niestety nie jest zbyt przyjemna... droga robi się błotnista z wyraźnymi koleinami... widać, że sporo cięzarówej tędy jeździ... tylko po co?
Staję na chwilę przy namierzonym bunkrze... krótka sesja i lecę dalej...
Bunkier OWŚ © amiga
Bunkier OWŚ v2 :) © amiga
W Bielszowicach, a w zasadzie na wirku sprawdzam jeszcze jedną opcję wzdłuż kanału Bielszowickiego... wydaje się to lepszym rozwiązaniem... trasa jak najbardziej do wykorzystania..
W Kochłowicach już specjalnie nie mam czasu... najkrótszą drogą jadę do domu. Gdy dojeżdżam jest po 19:00...