Na zawody do Rokitnicy

Sobota, 28 marca 2015 · Komentarze(2)
Pobudka wcześnie rano... zbieram się by wyjść około 8:30... Na zewnątrz chłodno... 5 stopni...i wieje, wieje jak diabli... Jadę szosami kierunek Zabrze-Rokitnica. Na drogach rewelacyjnie, tak mogło by być codziennie... a tie tylko w soboty... Jest po prostu pusto... 
Zatrzymuję się kilka razy, Po kilku kilometrach ubieram wiatrówkę...
A myślałem, że nie będzie potrzebna..., w Bielszowicach staję na stacji by umyć rower po ostatnich opadach wygląda paskudnie... wszędzie piasek, błoto, jakieś przyklejone liście... a w końcu mam go wprowadzić gdzieś do pomieszczenia gdy dojadę, przynajmniej taką mam nadzieję... 
2 minuty starczyły... mogę jechać dalej... przynajmniej jeden z nas wygląda dobrze... Już w samej Rokitnicy  mała przerwa przy sklepie spożywczym, małe zakupy i muszę coś zjeść, drożdżówka wystarczy... 

Dojeżdżam do hali..., witam się z Anetką i kilkoma znajomymi... kilka minut wcześniej zaczął się pierwszy mecz z Mysłowicami... 
Nasi gromią ich...przewaga jest ogromna... 
Godzinna przerwa i grają drugi mecz... tym razem z Chorzowem... zespół wyraźnie trudniejszy, są większe problemy, ale i tak wygrywamy... Rokitnica rozgromiła po raz 3-ci rywali... Nie ma na nich mocnych... :)

Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 1
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 1 © amiga
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 2
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 2 © amiga
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 3
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 3 © amiga
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 4
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 4 © amiga
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 5
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 5 © amiga
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 6
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 6 © amiga
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 7
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 7 © amiga
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 8
Drużyna Zabrza Rokitnicy w akcji 8 © amiga

Po meczu jeszcze chwilę rozmawiamy i uciekam powoli do domu, wiatr chyba większy... bardziej męczący... jadę do centrum Zabrza... tam mała przerwa na dworcu PKP połączona z zakupem biletów na jutro... i ruszam dalej... pozostało jakieś 20 km... 
Myślę by jak najszybciej dotrzeć do domu...męczy mnie wiatrzysko... Krótka przerwa na Wirku... przypominam sobie, że mam w plecaku 2l wody mineralnej i drożdżówkę... 
Zjadam... wypijam trochę wody i gnam do domu... wyziębiło mnie dzisiaj okrutnie... Oby jutro było cieplej... tak +15...


Komentarze (2)

Ale zawzięte te Wasze chłopaki z drużyny :p Widać chęć i zapał do gry. Na pewno rozgromią jeszcze niejedną drużynę.

Tymoteuszka 07:36 poniedziałek, 30 marca 2015

Fajne zdjęcia. Szkoda, że nie mogłem tym razem być...

djk71 17:46 niedziela, 29 marca 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dzikt

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]