Piątek wieczorem

Piątek, 27 marca 2015 · Komentarze(0)
Wyjeżdżam z firmy coś koło 16:40... 
W ciągu dnia padało, raz mocniej, raz słabiej, w chwili gdy ruszyłem nic nie kropi, nic nie pada, jedynie niebo zaciągnięte jest grubymi ciemnymi chmurami... 
Pomimo prognoz wskazujących na to, że może padać, postanawiam jechać przez las, na początek zaliczam lasek Makoszowski i nowy wiadukt nad torowiskiem. Później w Makoszowach odbijam na stawy... gdzie zbieram bazie :)
Ruszam dalej...w lesie na ścieżkach sporo wody... musiało solidnie padać... pewnie będzie musiało minąć kilka dni zanim to odparuje,. czy może wsiąknie... Chwila oddechu na Halembie... i dalej ciągnę przez dolinę Jamny i lasy Panewnickie. Zaczyna się powoli ściemniać... odpalam w końcu lampki, bo niewiele widzę na drodze... w zasadzie to nawet nie wiem po czym jadę. Dość zgrabnie dojeżdżam do Katowic i... tutaj zamiast do domu odbijam jeszcze do paczkomatu... w końcu dotarły nowe opony do Gianta po 2 tygodniach błędów sprzedawcy dotarło to co zamówiłem... 2 Smart Samy 29"x1.75 Oby tylko pasowały pomiędzy wąskie widelczyki szaraka  :) 

Nad stawami w Makoszowach
Nad stawami w Makoszowach © amiga
Udało się nazbierać bazi :)
Udało się nazbierać bazi :) © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kjakp

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]