Wtorek wieczór
Wtorek, 17 marca 2015
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Wracając do domu znowu wiało… chyba silniej niż dzisiaj o
poranku, miejscami jechać się nie dało, ale, że wyjechałem o 16:30… to słońce
było jeszcze wysoko…, odbiłem wpierw do parku w Zabrzu, a później do lasu. To
chyba jedna z najfajniejszych pór dnia… Wszędzie gwar ptaków, wszędzie coś się
dzieje…
Sporo spacerowiczy… ale nic dziwnego 15 stopni w cieniu, dopiero gdy słońce zaszło zrobiło się chłodniej – jakieś 10 stopni… Oczywiście na wysokości stawów znowu się zatrzymałem i kolejny raz w Rudzie Śląskiej tuż przed wjazdem do lasów Panewnickich. Tam była ta chwila gdzie słońce chowało się za horyzont. Powoli się ściemniało… jednak do domu miałem góra 30 minut więc to nie problem, tym bardziej, że ciemność mi nie przeszkadza pod warunkiem, że mam lampkę…
Zachodzi słońce © amiga
Sporo spacerowiczy… ale nic dziwnego 15 stopni w cieniu, dopiero gdy słońce zaszło zrobiło się chłodniej – jakieś 10 stopni… Oczywiście na wysokości stawów znowu się zatrzymałem i kolejny raz w Rudzie Śląskiej tuż przed wjazdem do lasów Panewnickich. Tam była ta chwila gdzie słońce chowało się za horyzont. Powoli się ściemniało… jednak do domu miałem góra 30 minut więc to nie problem, tym bardziej, że ciemność mi nie przeszkadza pod warunkiem, że mam lampkę…
Zachodzi słońce © amiga