Poniedziałek rano
Poniedziałek, 16 marca 2015
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Gdy wstałem świeciło słońce… Robiło się pięknie i chyba ciepło, ale o tym dowiedziałem się dopiero gdy
wyszedłem na zewnątrz, tak naprawdę to w firmie oglądam prognozy pogody,
wczoraj już mi się nie chciało… chyba dopadło mnie zmęczenie
Z rana małe przygotowanie roweru, oczywiście śniadanie, bo bez tego się nie ruszam… wiadro herbaty zielonej… :P
Ruszyłem dość późno, coś koło 7:15, spory ruch na drogach… ale co tak… po chwili wjechałem w jeden park, później kolejny raz skróciłem sobie drogę przez las i na końcu przez park w Zabrzu… w zasadzie wszędzie słyszałem śpiew ptaków. Jakoś dziwnie dobrze mi się jechało… miałem wrażenie, że coś mnie niesie, zastanawiałem się czy to przerwa 2 dniowa od rowera, ale chyba też wiatr się dołożył, wiało na 100% z południowego wschodu, więc miałem go cały czas w plecy :)
Rowerek :) z nowym amorem i hamulcami © amiga
Staw w Zabrzu © amiga
Z rana małe przygotowanie roweru, oczywiście śniadanie, bo bez tego się nie ruszam… wiadro herbaty zielonej… :P
Ruszyłem dość późno, coś koło 7:15, spory ruch na drogach… ale co tak… po chwili wjechałem w jeden park, później kolejny raz skróciłem sobie drogę przez las i na końcu przez park w Zabrzu… w zasadzie wszędzie słyszałem śpiew ptaków. Jakoś dziwnie dobrze mi się jechało… miałem wrażenie, że coś mnie niesie, zastanawiałem się czy to przerwa 2 dniowa od rowera, ale chyba też wiatr się dołożył, wiało na 100% z południowego wschodu, więc miałem go cały czas w plecy :)
Rowerek :) z nowym amorem i hamulcami © amiga
Staw w Zabrzu © amiga