Czwartek rano
Czwartek, 12 marca 2015
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Z rana paskudnie zimno… bardzo silny wiatr od zachodu, a może północnego zachodu… jazda to jedna wielka masakracja… Rower nie chciał jechać ani pod górkę, ani po prostej, ani z górki. Mimo wszystko i tak jest lepiej niż wskazywały na to wczorajsze prognozy bo miało lać cały dzień, a jak do tej pory praktycznie nic nie spadło… tyle, że wilgoć po wczorajszych opadach jest wyraźnie większa… Pod koniec jazdy zahaczyłem o Lidla, w sumie nie do końca wiedziałem, co chcę, wstępnie planowałem kask i pompkę, a kupiłem softshella i pompkę…
Dziwnie mało tego było w sklepie… kasków naliczyłem w sumie 5… kurtek i ogólnie ubrań tyle co kot napłakał. To na 100% czyszczenie magazynów z zeszłego roku.
Zachód słońca nad Jamną © amiga