szosy cd...
Środa, 17 września 2014
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Czesław Mozil i Karolina Cichy "Bal na Gnojnej"
Kolejny standardowy wyjazd od Gliwic, do pracy, raczej nie ma mowy o terenie, chociaż cały czas mam nadzieję, że wstanę godzinę wcześniej, że uda się wyjechać odpowiednio wcześnie i załapać się na wschód słońca np w okolicy Stargańca... Marzenia... co rano powtarza się ten sam scenariusz.... jeszcze 5 minut.... i tak mija kolejne kilkanaście, w końcu jednak muszę się ruszyć, muszę się pozbierać... Na starcie 12 stopni... jeszcze spokojnie w krótkich gaciach, ale już bluza obowiązkowo długa. Za to sama jazda dość przyjemna i względnie szybka, chociaż raczej mogę pomarzyć o czasie dojazdu 58-mio minutowym... Cały czas się łudzę, że kontuzja szybko się zaleczy... i nie straszny będzie mi teren... czas to jednak pokaże...
Złapana na stawie ;) © amiga
Kolejny standardowy wyjazd od Gliwic, do pracy, raczej nie ma mowy o terenie, chociaż cały czas mam nadzieję, że wstanę godzinę wcześniej, że uda się wyjechać odpowiednio wcześnie i załapać się na wschód słońca np w okolicy Stargańca... Marzenia... co rano powtarza się ten sam scenariusz.... jeszcze 5 minut.... i tak mija kolejne kilkanaście, w końcu jednak muszę się ruszyć, muszę się pozbierać... Na starcie 12 stopni... jeszcze spokojnie w krótkich gaciach, ale już bluza obowiązkowo długa. Za to sama jazda dość przyjemna i względnie szybka, chociaż raczej mogę pomarzyć o czasie dojazdu 58-mio minutowym... Cały czas się łudzę, że kontuzja szybko się zaleczy... i nie straszny będzie mi teren... czas to jednak pokaże...
Złapana na stawie ;) © amiga