do pracy z nawigacją...
Poniedziałek, 1 września 2014
· Komentarze(0)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
Halestorm - I Miss The Misery
Tak jak się spodziewałem, weekend nie było mowy o jeździe, miałem za to sporo czasu by zająć się innymi sprawami, wyjazd około 7:00, może ciut wcześniej, odpalam OSMAnda. Potestuję go na trasie którą znam, na mapach OSM a nie UMP, na tych drugich jest zbyt dużo błędów, potrafią prowadzić na manowce :) Dzień dość przyzwoity, jednak już kilometr dalej, wiem, że to nie będzie przyjemna jazda, cieszę się jednak z tego, że do 8:00 jest jeszcze sporo czasu. W końcu to pierwszy września, pierwszy dzień roku szkolnego, będzie się działo.
Oczy oczywiście dookoła głowy, ale od czasu do czasu zerkam na komórkę... W zasadzie cały czas prowadzi mnie dokładnie trasą którą pokonuję codziennie bez konieczności sprawdzania mapy, zaskakuje dopiero w Gliwicach gdy zamiast w ul Sztygarską proponuje mi jazdę dalej ul Sikorskiego, sprawdzę to... Zaskoczenie jest jeszcze większe gdy proponuje mi skręt w prawo w jakąś popierdułę, łączącą z ul. Poznańską tuż przy Lidlu. W tym momencie zaczynam analizować, kombinować. Jadąc tym co zaproponowała mi nawigacja to omijam 2 postoje na światłach... Oba w Gliwicach. Na trasie będą tylko z których jednego nie da się wyeliminować, to te w Katowicach-Piotrowicach przy Famurze. Drugie w Panewnikach które i tak często omijam ul.Bałtycką :) Więc przy dobrych wiatrach będę miał tylko jedną sygnalizację na całym 30km odcinku :)
W centrum Gliwic © amiga
Tak jak się spodziewałem, weekend nie było mowy o jeździe, miałem za to sporo czasu by zająć się innymi sprawami, wyjazd około 7:00, może ciut wcześniej, odpalam OSMAnda. Potestuję go na trasie którą znam, na mapach OSM a nie UMP, na tych drugich jest zbyt dużo błędów, potrafią prowadzić na manowce :) Dzień dość przyzwoity, jednak już kilometr dalej, wiem, że to nie będzie przyjemna jazda, cieszę się jednak z tego, że do 8:00 jest jeszcze sporo czasu. W końcu to pierwszy września, pierwszy dzień roku szkolnego, będzie się działo.
Oczy oczywiście dookoła głowy, ale od czasu do czasu zerkam na komórkę... W zasadzie cały czas prowadzi mnie dokładnie trasą którą pokonuję codziennie bez konieczności sprawdzania mapy, zaskakuje dopiero w Gliwicach gdy zamiast w ul Sztygarską proponuje mi jazdę dalej ul Sikorskiego, sprawdzę to... Zaskoczenie jest jeszcze większe gdy proponuje mi skręt w prawo w jakąś popierdułę, łączącą z ul. Poznańską tuż przy Lidlu. W tym momencie zaczynam analizować, kombinować. Jadąc tym co zaproponowała mi nawigacja to omijam 2 postoje na światłach... Oba w Gliwicach. Na trasie będą tylko z których jednego nie da się wyeliminować, to te w Katowicach-Piotrowicach przy Famurze. Drugie w Panewnikach które i tak często omijam ul.Bałtycką :) Więc przy dobrych wiatrach będę miał tylko jedną sygnalizację na całym 30km odcinku :)
W centrum Gliwic © amiga