do pracy przez przychodnię
Środa, 6 sierpnia 2014
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
A Metaphysical Drama - Vintersorg
Rano plan nieco inny niż zwykle, muszę zahaczyć o przychodnię z rana, ta jednak otwiera swoje podwoje dopiero o 7:30. Wyjeżdżam więc później załatwiam co mam załatwić na miejscu (chyba już przyzwyczaili się tutaj do mnie i ciuchów rowerowych) i jadę dalej. Zawracam w kierunku domu i raczej standardową drogą na Gliwice, na las nie ma już czasu, o tej porze lepiej jest gdy pojadę szosami... Dziwnie źle mi się jedzie, cały czas mam wrażenie, że wieje mi w oczy, masakra... dzisiaj nie mam ochoty na walkę z wiatrem...ale lekko nie ma, w końcu nie zawsze może być idealnie, tak jak by się chciało... w firmie ląduję dopiero przed 9:00 - tak bywał... ale dzisiaj było to raczej pewne.
Rzut oka na kamieniołom w Mikołowie © amiga
Rano plan nieco inny niż zwykle, muszę zahaczyć o przychodnię z rana, ta jednak otwiera swoje podwoje dopiero o 7:30. Wyjeżdżam więc później załatwiam co mam załatwić na miejscu (chyba już przyzwyczaili się tutaj do mnie i ciuchów rowerowych) i jadę dalej. Zawracam w kierunku domu i raczej standardową drogą na Gliwice, na las nie ma już czasu, o tej porze lepiej jest gdy pojadę szosami... Dziwnie źle mi się jedzie, cały czas mam wrażenie, że wieje mi w oczy, masakra... dzisiaj nie mam ochoty na walkę z wiatrem...ale lekko nie ma, w końcu nie zawsze może być idealnie, tak jak by się chciało... w firmie ląduję dopiero przed 9:00 - tak bywał... ale dzisiaj było to raczej pewne.
Rzut oka na kamieniołom w Mikołowie © amiga