poranek na szosach

Wtorek, 5 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Guerra Tras Guerra - Deny
Poranek mocno nijaki..., jest chłodno i mokro po wczorajszych ulewach, unosi się lekka mgła... 15 po siódmej wsiadam na rower i ruszam, jakoś nie ciągnie mnie do lasu, jeżeli na drogach jest tak paskudnie to nawet nie myślę, co jest w terenie... Profilaktycznie wziąłem ze sobą ubranie rowerowe na trasę powrotna, bo...  może być bardzo różnie, tym bardziej, że prognozy wskazują na możliwe burze... Cały czas mam wrażenie, że strasznie źle mi się jedzie tym rowerem, nie wiem czy to kwestia tego, że przyzwyczaiłem się już do rowerów ATB, węższych opon, nieco innej geometrii... W zeszłym roku góralem pomykałem po wszystkim i wszędzie, teraz jakoś zupełnie mi nie leży ten rower... nawet zastanawiam się czy na Śnieżkę nie zabrać Gianta, tyle, że te oponki 700x40C pewni by mnie zabiły na podjeździe... a gdyby lało to pewnie nie myłoby mowy o wdrapaniu się na szczyt... 
Dojechałem bezpiecznie do firmy, dopiero pod koniec lekko mnie skropiło ale to wszystko, jedynie buty standardowo mokre...
Jeszcze nie jest dojrzała
Jeszcze nie jest dojrzała © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lkazd

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]