kolejny późny wyjazd

Wtorek, 24 czerwca 2014 · Komentarze(0)
LACUNA COIL - Our Truth
Ja już chyba się nie zmienię... po raz kolejny wyjeżdżam ze sporym opóźnieniem, na dokładkę mam wrażenie, że wczoraj przeholowałem... niby to tylko 50km...., a czuję się  jakbym zrobił przynajmniej 150.
Cóż... i tak trzeba jakoś dojechać... do Gliwic, w Panewnikach stwierdzam, że zupełnie nie mam dzisiaj melodii do jazdy szosami, skręcam w teren, wyjadę w Kończycach przez węzeł A4-ki. Nie lubię tego miejsca..., mógłbym pojechać przez Makoszowy, ale nadłożę kilka km dodatkowo. Nie.... to będzie dobra opcja...
Jak pomyślałem tak uczyniłem, pomimo kilku przeszkód docieram do Halemby na szosy i.... natykam się na solidny zacisk, jest kilka minut przed 8:00, wszystko jasne... im szybciej odbiję w las tym lepiej dla mnie. Kolejny kawałek i już jestem w Kończycach. Na ul. Styki przypomina mi się, że miałem pojechać obfocić kościół, teraz jednak nie mam na to czasu, może... wieczorem? Chyba, że znowu mnie poniesie... 

W lasku Makoszowskim niespodzianka... usuwane są ogrodzenia wzdłuż DTŚki... w końcu da się odbić "normalnie" przez cały park :), w pierwszej chwili przestrzeliłem to miejsce..., przez ostatni rok nie było opcji aby tędy jechać. Zawracam i jadę tak jak to kiedyś bywało...
Pozostało jeszcze kilka km... :), drogi puste.... Nie zmienia to faktu, że firmę osiągam i tak ze sporym opóźnieniem - jest 8:45
W drugą stronę
W drugą stronę © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa oispi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]