weekend czas zacząć...
Piątek, 20 czerwca 2014
· Komentarze(1)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
DEICIDE - End the Wrath of God
Wracam... jest 17:25... nie mam ochoty na nic, tym bardziej, że niebo jest nieco zasnute chmurami, a new.meteo.pl twierdzi, że może popadać, chcę zdążyć przed deszczem. Jadę po szosach, po... pustych szosach :) Dość szybko mijam kolejne miasta, dzielnice, aż do... Wirka, gdzie widzę, że opuszczane są szlabany na przejeździe kolejowym... to... 4 raz w tym tygodniu i 2 dzisiaj... tyle, że wiem, iż w prawo jest droga która można ominąć tą przeszkodę, wcześnie z nie korzystałem, jednak 2 dni temu zauważyłem, że część samochodów tam skręca.. więc powinno dać się przejechać... W domu w środę sprawdziłem i faktycznie nadkładając jakiś kilometr powinienem ominąć przejazd wyjeżdżając z drugiej strony. Okazuje się, że tuż za wiaduktem jest znana mi droga, czerwona ścieżka rowerowa prowadząca przez Rudę :) Dalej już wszystko znajome, rowerówką jadę jeszcze kilka km, na szczyt mrówczej górki.
Do domu docieram przed deszczem. Zaczyna padać dopiero po 2 godzinach... i po co się tak spieszyłem?
Piękny Śląsk © amiga
Wracam... jest 17:25... nie mam ochoty na nic, tym bardziej, że niebo jest nieco zasnute chmurami, a new.meteo.pl twierdzi, że może popadać, chcę zdążyć przed deszczem. Jadę po szosach, po... pustych szosach :) Dość szybko mijam kolejne miasta, dzielnice, aż do... Wirka, gdzie widzę, że opuszczane są szlabany na przejeździe kolejowym... to... 4 raz w tym tygodniu i 2 dzisiaj... tyle, że wiem, iż w prawo jest droga która można ominąć tą przeszkodę, wcześnie z nie korzystałem, jednak 2 dni temu zauważyłem, że część samochodów tam skręca.. więc powinno dać się przejechać... W domu w środę sprawdziłem i faktycznie nadkładając jakiś kilometr powinienem ominąć przejazd wyjeżdżając z drugiej strony. Okazuje się, że tuż za wiaduktem jest znana mi droga, czerwona ścieżka rowerowa prowadząca przez Rudę :) Dalej już wszystko znajome, rowerówką jadę jeszcze kilka km, na szczyt mrówczej górki.
Do domu docieram przed deszczem. Zaczyna padać dopiero po 2 godzinach... i po co się tak spieszyłem?
Piękny Śląsk © amiga