powrót do domu
Poniedziałek, 19 maja 2014
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
VADER - Triumph Of Death
Z firmy wychodzę kilka minut przed 17:00, na zewnątrz zrobiło się przyjemnie, ciepło, zastanawiam się nawet czy nie wjechać w las..., jednak pamiętam jak wyglądał las w piątek, sobotę... jeszcze nie będę ryzykował, za to w Rudzie Śląskiej wydłużam sobie trasę jadąc delikatnie bokami i podziwiając okolicę. Na szaleństwo też nie mam ochoty, bolące ramię, w zasadzie klata odzywa się co jakiś czas..., nie chcę przeginać, jak ból utrzyma się dłużej to chyba zahaczę o lekarza, zresztą już z rana Darek sugerował mi konieczność udania się do lekarza...
Docieram do domu i czuję zmęczenie, nie wiem czy to jeszcze efekt weekendu, czy coś innego.
Ogrodowe kwiaty © amiga
Z firmy wychodzę kilka minut przed 17:00, na zewnątrz zrobiło się przyjemnie, ciepło, zastanawiam się nawet czy nie wjechać w las..., jednak pamiętam jak wyglądał las w piątek, sobotę... jeszcze nie będę ryzykował, za to w Rudzie Śląskiej wydłużam sobie trasę jadąc delikatnie bokami i podziwiając okolicę. Na szaleństwo też nie mam ochoty, bolące ramię, w zasadzie klata odzywa się co jakiś czas..., nie chcę przeginać, jak ból utrzyma się dłużej to chyba zahaczę o lekarza, zresztą już z rana Darek sugerował mi konieczność udania się do lekarza...
Docieram do domu i czuję zmęczenie, nie wiem czy to jeszcze efekt weekendu, czy coś innego.
Ogrodowe kwiaty © amiga