W końcu otwarto Bielszowicką ;)
Poniedziałek, 24 marca 2014
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Farben Lehre - Na skróty
Z firmy wyjeżdżam wyjątkowo późno, jest ciut przed 18:00. Zaczyna szarzeć...
Jako że od kilku dni walczę z kolejną falą przeziębienia to nie ma mowy o szaleństwie, o jakiejś wycieczce Śląskoznawczej. Staram się jechać jak najkrótszą drogą do domu, Zastanawiam się czy gdzieś po drodze nie spłukać roweru, ale z drugiej strony po co... i tak jutro ma padać...
W Bielszowicach/Wirku zaskakuje jeszcze coś, po kilku miesięcznym okresie karencji w końcu została otwarta droga Bielszowicka, jeszcze mało kto o niej wie. Ruch jest niewielki, minęło mnie zaledwie kilka samochodów.. Ale będę musiał korzystać ze ścieżki rowerowej wzdłuż drogi, szkoda, że kładąc nowy asfalt nie zrobili jej po obu stronach szosy. Jest dwukierunkowa w ramach jednego chodnika, na dokładkę od strony Wirka chodnik kończy się zasiekami.... jest to tym bardziej dziwne, że tuż za przeszkodą, chodzik dalej istnieje..., zastanawiam się jaki jest sens istnienia tej przeszkody, ale też jaki jest sens istnienia tej ścieżki? Jeżeli zaczyna się zupełnie nigdzie i kończy również w taki dość osobliwy sposób... Czas pokaże..., być może jest w tym jakiś większy plan, który ukarze się gdy pojawią się kolejne ścieżki. Chyba że będzie tak jak zawsze..., dobudowany fragment powiększy liczbę km ścieżek rowerowych w Rudzie Śląskiej, a to że jest zupełnie nieprzydatna to już nikogo nie zainteresuje.
W domu jestem po 19:00, jedyne co jestem w stanie zrobić to... iść spać..., jutro muszę wstać przynajmniej godzinę wcześniej niż zwykle.
Ostatnie koncertowe © amiga
Z firmy wyjeżdżam wyjątkowo późno, jest ciut przed 18:00. Zaczyna szarzeć...
Jako że od kilku dni walczę z kolejną falą przeziębienia to nie ma mowy o szaleństwie, o jakiejś wycieczce Śląskoznawczej. Staram się jechać jak najkrótszą drogą do domu, Zastanawiam się czy gdzieś po drodze nie spłukać roweru, ale z drugiej strony po co... i tak jutro ma padać...
W Bielszowicach/Wirku zaskakuje jeszcze coś, po kilku miesięcznym okresie karencji w końcu została otwarta droga Bielszowicka, jeszcze mało kto o niej wie. Ruch jest niewielki, minęło mnie zaledwie kilka samochodów.. Ale będę musiał korzystać ze ścieżki rowerowej wzdłuż drogi, szkoda, że kładąc nowy asfalt nie zrobili jej po obu stronach szosy. Jest dwukierunkowa w ramach jednego chodnika, na dokładkę od strony Wirka chodnik kończy się zasiekami.... jest to tym bardziej dziwne, że tuż za przeszkodą, chodzik dalej istnieje..., zastanawiam się jaki jest sens istnienia tej przeszkody, ale też jaki jest sens istnienia tej ścieżki? Jeżeli zaczyna się zupełnie nigdzie i kończy również w taki dość osobliwy sposób... Czas pokaże..., być może jest w tym jakiś większy plan, który ukarze się gdy pojawią się kolejne ścieżki. Chyba że będzie tak jak zawsze..., dobudowany fragment powiększy liczbę km ścieżek rowerowych w Rudzie Śląskiej, a to że jest zupełnie nieprzydatna to już nikogo nie zainteresuje.
W domu jestem po 19:00, jedyne co jestem w stanie zrobić to... iść spać..., jutro muszę wstać przynajmniej godzinę wcześniej niż zwykle.
Ostatnie koncertowe © amiga