w deszczu...

Środa, 19 marca 2014 · Komentarze(1)
Megadeth - The Big 4 in Sofia 2010


Wybiła 17:00 pora opuścić cieplutką firmę, na zewnątrz pada, może nie jest to ulewa, ale siąpi i jest nieprzyjemnie. Odpalam maszynę i jadę. Początkowo chcę jechać szosami, ale uświadamiam sobie, że rower i tak jest już pokryty błotem i w zasadzie niewiele to zmieni czy pojadę terenem czy też nie i tak nadaje się do mycia i to solidnego. 
Trochę dookoła pomijam Makoszowy ale w końcu wbijam się w las, przy okazji testując opony w dość paskudnych warunkach, jest okazja więc trzeba ją wykorzystać. Jak wspominałem kilka dni temu, Maxxisy WormDrive mają dość kiepską opinię wśród opon górskich, tyle, że ja nie jadę na góralu. Przy rozmiarze 700x42C spisują się nadspodziewanie dobrze, nawet w paskudnym błocie nie zdarzyło mi się aby koło uciekło, aby coś z nim się działo, tyle, że już się nauczyłem iż pompuje się je minimum na 60PSI inaczej opona faktycznie jest niestabilna, a dętki podatne na uszkodzenia... 
Na chwilę zatrzymuję się w Starej Kuźni przy przejeździe nad Jamną, pada coraz bardziej, ale jest okazja do kilku fot... 
Mija dobre 10 min. pora ruszać... Dojeżdżając do Piotrowic postanawiam przedłużyć trasę o kolejny kilometr, tyle, że chcę zahaczyć o myjnię ręczną i spłukać syf z rowera. Za dużo błota, jest wszędzie i oblepia wszystko, słyszę piasek w łańcuchu, na tarczach hamulcowych. Po prostu jest wszędzie. 5 min na myjni i rower lśni, mogę wracać.  
Ciekawe jakie warunki będą jutro?
Szarak czeka na mnie :)
Szarak czeka na mnie :) © amiga
Jamna w swoim korycie
Jamna w swoim korycie © amiga
Jeszcze nie wylała
Jeszcze nie wylała © amiga

Komentarze (1)

Na dzisiaj zapowiadają nam prawdziwą wiosnę. Ciekawe tylko, czy się to sprawdzi ? Szerokości z rana życzę ;)

devilek 04:08 czwartek, 20 marca 2014
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tbree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]