poniedziałek z rana

Poniedziałek, 3 marca 2014 · Komentarze(0)
HUNTER - Samael

W weekend niestety nie było kiedy jeździć..., coś zwiedzać.... W zasadzie jedynym akcentem rowerowym była wymiana łańcucha w szaraku. Po 800km podmianka, niby nieco spóźnione, ale nic nie skacze, więc chyba jest dobrze. 

Wyjeżdżam ok 7:15 może 7:20. Mści się to niesamowicie bo już od domu prawie cały czas borykam się z wzmożonym ruchem, z korkami...., światłami itd... dawno już nie musiałem zatrzymywać się i zwalniać w tylu miejscach. Staram się unikać ruchliwych dróg, Panewnicką dzisiaj odpuszczam. Jednak do Kochłowic specjalnie innej alternatywy nie mam, tyle, że na początku mam szerokie pobocze, a później moją ulubioną "rowerówkę". Bielszowice witają mnie za to pustkami na drogach, jednak to tylko kawałek, bowiem już w Pawłowie wszystko zaczyna się od nowa... ruch, korki, światła...., spoglądam na zegarek..... 8:01 i.... wszystko jasne.

Podczas jazdy wieje dość wredny wiatr, wydaje mi się, że z południowego zachodu, a przynajmniej takie mam odczucia. Im bliżej jestem Gliwic tym bardziej daje się we znaki...

Fotosketcher - Kraków
Fotosketcher - Kraków © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa esami

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]