ubrudzić rower do końca.... ;P
KARI - Hurry Up
Jest 15:00. Wychodzę, mam dzisiaj już dość..., jest za to jasno na dworze..., mam około godziny do zachodu słońca...
Początkowo chcę pojechać standardziakiem po szosach...., jednak pierwszy raz myślę o terenie tuż przed Sośnicą, chwila zawahania i nie..., jadę dalej... Zbliżam się do granicy z Zabrzem i... rower sam skręca w teren.... wpierw przez lasek makoszowski, szerokim łukiem omijam co prawda hałdę, ale pakuję się w totalne błoto :) oblepiające dokładnie koła, napęd...., na dokładkę część po nasypie kolejowym, po torach... na jednym z drewnianych mostków mało nie wywinąłem orła..., ślisko jak diabli.
Rower już maksymalnie usyfiony, więc nie zastanawiając się specjalnie decyduję się na jadę po terenie, stara hałda w Makoszowach to od zawsze walka z zawiesistym błotem... po kilkudziesięciu metrach kapie z każdego kawałka roweru..., walka trwa prawie do Kończyc, do miejsca gdzie zaczyna się czerwona Rudzka Rowerówka. Tutaj jest już zdecydowanie lepiej..., dalej jest mokro, ale nie ma takiej walki jak wcześniej.
Halemba mija dość szybko... i kolejny wjazd w teren w Starej Kuźni. Na wysokości Jamny niespodzianka... nawieziono nowego piasku... i nie ma mowy o jeździe... rower zapada się. Muszę zejść i przenieść do kawałek dalej, nieco z boku..., tam dla odmiany nieco grząsko, ale da się jechać...
Reszta trasy przez las Panewnicki na szczęście bez większych przygód. W Piotrowicach stojąc na światłach, stwierdzam, że w takim stanie roweru do domu nie wprowadzę..., jadę na os. Odrodzenia na myjnię... po 5 płukaniach i 4zł mniej w kieszeni rower wygląda już przyzwoicie. 5 min później jestem już w domu, tak z głupoty sprawdzam luzy i... są na korbie...
Wieczorem rozbieram korbę i wyciągam miski z łożyskami. Kulki w prawym łożysku są... kwadratowe, to chyba nie za dobrze... jakieś 2000km na suporcie to tak średnio dużo... w zasadzie to zajebiście mało. Wygrzebuję z archiwum nowiutkie bb-51... skladam korbę i luzów nie ma :) Chyba jutro pojadę je przetestować :)
Korci mnie sprawdzenie nowej generacji suportu XTR- drogie ale uszczelnienia robią wrażenie lepszych, zresztą opinie znalezione na necie wskazują, że w końcu coś zostało poprawione...
Zachód słońca w Makoszowach © amiga