we mgle....

Czwartek, 12 grudnia 2013 · Komentarze(0)
Tarja - Die Alive


W ciągu dnia czytam info od [url://http://franek810.bikestats.pl]Franka810[/url] o gęstniejących mgłach..., łudzę się się rozwieją, że znikną...
Nadzieja matką g...., w chwili wyjścia z pracy widać max. na kilkadziesiąt metrów..., nie za dobrze, w takich warunkach odpalenie czołówki nie ma najmniejszego sensu.
Jadę szosami, widzę, że ruch na drogach jest spory pomimo godziny (jest po 17:00), tyle, że samochody jeżdżą wyraźnie wolniej, ostrożniej...
Z jednej strony lubię mgłę i nocne oświetlenie, tworzy to zawsze niesamowity klimat, a z drugiej strony jazda w takich warunkach po ruchliwych szosach nie jest przyjemnością... Na granicy Zabrza i Rudy Śląskiej mgła jest tak gęsta, że widzę może 4-5m drogi przed sobą... zwalniam...
Kawałek dalej staję na chwilę i wymieniam akumulatory w lampce..., po wymianie jest nieco lepiej, widzę na dodatkowy metr do przodu :)
W trakcie drogi zatrzymuję się jeszcze kilak razy, ale głównie na focenie. W końcu trzeba wykorzystać warunki, nie wiadomo kiedy będą podobne warunki.
Zastanawia mnie jedno, co będzie rano? Prognozy pogody wskazują na spadek temperatury poniżej zera, to niezła wróżba dla fotoamatora i zła dla kierowców. Możliwe że osadzi się szadź i będzie diabelnie ślisko.
W końcu jestem w domu, zmęczyła mnie dzisiejsza droga i wpatrywanie się w punkcik oddalony o kilka metrów + wyszukiwanie zbliżających się światełek. Na dokładkę dzisiaj muszę zająć się rowerem i sprawdzić listę sprzętu, czy mam wszystko...

Magia świateł w Rudzie Śląskiej © amiga


Oby w sobotę było wiele takich miejsc po drodze :) © amiga


Park Zadole © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tylem

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]