mglisty poranek..

Piątek, 13 grudnia 2013 · Komentarze(1)
Brygada Kryzys - Wojna


Poranek 13 grudnia, piątek...

Wychodzę z domu, mgła..., temperatura oscyluje w okolicy zera..., gdzieś tam kołacze się mgliste wspomnienie generała przemawiającego w 1 programie TV. Minęło jednak sporo czasu, dzisiaj poza pogodą nie mam większych zmartwień.
Ruszam i od razu zauważam ludzi zdrapujących ze swoich samochodów szron..., czyli jednak... trzeba uważać, może być ślisko, jednak nigdzie nie zauważam szadzi... Może to i dobrze? Warunki w porównaniu do tych wieczornych zdecydowanie lepsze, widoczność ok 50-60m. Już nie muszę wyszukiwać świecących punktów zbliżających się do mnie...
Po raz kolejny wyjechałem też 15 po siódmej, tyle, że na drogach pustawo..., cieszy to ale i zastanawia, w końcu jest piątek, a w taki dzień zawsze było wariactwo... Specjalnie jednak mi to nie przeszkadza, zastanawiam się gdzie będę w okolicach 8:00.
Profilaktycznie jadę wolniej, nie wiem jak będzie wyglądać dzisiejsza cała trasa, nie do końca jestem przekonany, że wszędzie będą panowały "dobre" warunki. Nie wiem czy nie trafię na oblodzenia...
Zatrzymuję się w Rudzie Śląskiej, w miejscu gdzie trafiam na oszronione drzewa..., miejsce zupełnie nijakie, na dokładkę na lekkim wzniesieniu..., czemu tutaj osadziła się szadź, a nie w dolinkach, w pobliżu rzek? Trochę to zaskakuje..., szybka fota i jadę dalej.
Zabrze i Gliwice puste.... Niewiele samochodów mnie mija...
Dojeżdżam do firmy..., chwila odpoczynku..., rozmowa z Darkiem... i pozostaje zabrać się za pracę, a wieczorem Wigilia firmowa... :)

Dziwne miejsce na osadzenie się szadzi... - jedyne w jakim była © amiga

Komentarze (1)

Któż przewidzi do końca zjawiska atmosferyczne ;)
Czekam na słońce, bo mnie to ponuractwo wykończy...

alistar 14:13 niedziela, 15 grudnia 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wiata

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]