do pracy
Poniedziałek, 2 grudnia 2013
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Ukraina jest zielona - Grzegorz Tomczak
To mamy poniedziałek, po nieudanej niedzielnej ustawce z Monsterem i Devilkiem dzisiaj pora wsiąść na rower i sprawdzić jak poskładałem rower. Ruszam, korba spisuje się nieźle, zero luzów..., rewelacja... przy okazji zmieniłem łańcuch na drugi po... 1500km... przegiąłem... pewnie jakieś 300km będę miał skaczący łańcuch.... cóż... za błędy się płaci.
Jadę, nie mylę się co do łańcucha..., najmniejsze 3 koronki praktycznie nie do użycia. Na 4-tej wszystko ok. więc trudno... z tyłu 15T muszę nadrabiać kadencją, za którą średnio przepadam, ale nie ma innego wyjścia...
Wyjechałem nieco wcześniej, chwilę po 7:00. Cieszy to, że na drogach pusto, Korków spodziewam się dopiero w okolicach Zabrza..., bo tam będę ok 8:00. O dziwo też czysto. Dopiero końcówka w Gliwicach to wleczenie się za busem i autobusem...
Korci mnie, aby zamontować czujnik kadencji.... :)
To mamy poniedziałek, po nieudanej niedzielnej ustawce z Monsterem i Devilkiem dzisiaj pora wsiąść na rower i sprawdzić jak poskładałem rower. Ruszam, korba spisuje się nieźle, zero luzów..., rewelacja... przy okazji zmieniłem łańcuch na drugi po... 1500km... przegiąłem... pewnie jakieś 300km będę miał skaczący łańcuch.... cóż... za błędy się płaci.
Jadę, nie mylę się co do łańcucha..., najmniejsze 3 koronki praktycznie nie do użycia. Na 4-tej wszystko ok. więc trudno... z tyłu 15T muszę nadrabiać kadencją, za którą średnio przepadam, ale nie ma innego wyjścia...
Wyjechałem nieco wcześniej, chwilę po 7:00. Cieszy to, że na drogach pusto, Korków spodziewam się dopiero w okolicach Zabrza..., bo tam będę ok 8:00. O dziwo też czysto. Dopiero końcówka w Gliwicach to wleczenie się za busem i autobusem...
Korci mnie, aby zamontować czujnik kadencji.... :)
Jaskinia - fotosketcher© amiga