powrót z Gliwic
Środa, 27 listopada 2013
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Janis Joplin - Maybe
Czuję zmęczenie, przemęczenie..., jest stosunkowo chłodno, drogi niby czarne, ale -2 to nie jest dobra temperatura... Boję się, że trafię na jakiś idiotów na letnich laćkach.
Przy czym wyjechałem na tyle późno, że na szczęście ruch jest dość niewielki i z każdą chwilą coraz mniejszy... Denerwuje mnie jedynie niewielki fragment w Kochłowicach, nie lubię tego odcinka... chyba muszę się przestawić na alternatywę tuż obok tzw, czerwonym szlakiem, ale i tak pod koniec trafiam na DDR-a którego nie lubię, chociaż omijam samo centrum. Pewnie docelowo będę tędy jeździł, przynajmniej w sezonie zima 2013/2014...
Do domu docieram o czasie, za to jutro szykuje mi się zupełnie nierowerowy dzień... Odrobię to w piątek...
Czuję zmęczenie, przemęczenie..., jest stosunkowo chłodno, drogi niby czarne, ale -2 to nie jest dobra temperatura... Boję się, że trafię na jakiś idiotów na letnich laćkach.
Przy czym wyjechałem na tyle późno, że na szczęście ruch jest dość niewielki i z każdą chwilą coraz mniejszy... Denerwuje mnie jedynie niewielki fragment w Kochłowicach, nie lubię tego odcinka... chyba muszę się przestawić na alternatywę tuż obok tzw, czerwonym szlakiem, ale i tak pod koniec trafiam na DDR-a którego nie lubię, chociaż omijam samo centrum. Pewnie docelowo będę tędy jeździł, przynajmniej w sezonie zima 2013/2014...
Do domu docieram o czasie, za to jutro szykuje mi się zupełnie nierowerowy dzień... Odrobię to w piątek...
Wspomnienia z Warszawy :)© amiga