pada deszcz...

Środa, 20 listopada 2013 · Komentarze(0)
Edyta Bartosiewicz - Niewinność


Zbieram się i ruszam, pada przez całe 30km...
Na drogach sporo samochodów, trzeba uważać, miejscami jakieś szaleństwo, zaciska w Piotrowicach, Ligocie i Panewnikach, dopiero od Kochłowic w zasadzie da się nieco pocisnąć, da się przyspieszyć. Za to w Zabrzu było już luźno, to samo w Gliwicach.

Niby jestem dobrze ubrany tylko co z tego... niby ciepło, ale mimo wszystko dość szczelnie, już w firmie widzę, że wypociłem dobre kilka litrów..., wszystko nadaje się do suszenia, chociaż w razie czego mam zapasowe ubranie na miejscu. Więc chyba nie będzie źle.

Rower cały uwalony we wszystko co znajdowało się na drogach, piasek, błoto itd... Trzeba go będzie nowy myć... Ciekawe czy znajdę na to dzisiaj wieczorem czas...

Na łące w okolicach Wirka © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mawia

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]